Z dotychczasowych wyroków sądów administracyjnych wynikają już jasne wskazówki, co do kompetencji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych do oceny oświadczeń o wystąpieniu z Kościoła - uznał w poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny.
Tym samym skład siedmiu sędziów NSA odmówił podjęcia uchwały w sprawie wniosku skierowanego przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zgodnie z przepisami Kościoły są zwolnione z obowiązku rejestracji zbiorów danych osób do nich należących i przetwarzanych na potrzeby tego Kościoła. Problem - jak wskazywał RPO - pojawia się, gdy osoba chce wystąpić ze związku wyznaniowego i domaga się sprostowania, bądź wykreślenia swych danych ze zbioru, zaś GIODO - aby podjąć sprawę - musi najpierw ustalić, czy dana osoba należy, czy nie należy do tego związku.
"Kwestia przynależności do Kościoła katolickiego i wystąpienia z niego jest wewnętrzną sprawą Kościoła i podlega regulacji prawa kościelnego. GIODO ma wyłączone kompetencje w zakresie dokonywania oceny skuteczności wystąpienia Kościoła, a także wydawania nakazów skierowanych do proboszczów, a dotyczących dokonania wpisów w księgach ochrzczonych" - zaznaczył w uzasadnieniu poniedziałkowej odmowy podjęcia uchwały sędzia NSA Jacek Chlebny.
Jak dodał "GIODO nie jest organem właściwym do dokonywania oceny skuteczności wystąpienia z Kościoła". "Dokonywanie tego rodzaju ocen stanowi wewnętrzną sprawę danej wspólnoty wyznaniowej" - zaznaczył.
NSA powołał się w uzasadnieniu na swe wyroki z lutego 2016 r. Wówczas zapadło kilka orzeczeń, w których uznano, iż GIODO nie ma kompetencji do oceny oświadczeń o wystąpieniu z Kościoła, apostazja jest bowiem dokonywana "w świetle prawa kościelnego". W tamtych orzeczeniach NSA uznał więc, że aby GIODO mógł skorzystać ze swoich kompetencji, konieczne jest przedłożenie aktu chrztu wnioskodawcy z właściwą adnotacją.
Jak jednak wskazywał RPO - zgodnie z uregulowaniami kościelnymi - świadectwo chrztu z odpowiednią adnotacją może zostać wydane apostacie - ale nie musi; ponadto w sprawach apostatów proboszczowie mają pozostawiony pewien zakres swobody.
"Z wyroków zapadłych w lutym 2016 r. wynika jasna wskazówka postępowania dla GIODO, który ma uwzględnić akt chrztu z właściwą adnotacją, jako konieczny dowód do wykazania wystąpienia z Kościoła katolickiego" - wskazał sędzia Chlebny. Dodał, że zgodnie z autonomią prawną Kościoła katolickiego gwarantowaną m.in. w konkordacie i w ustawie o stosunku państwa do Kościoła - "Kościół w swych sprawach rządzi się własnym prawem, swobodnie wykonuje władzę duchowną i jurysdykcyjną oraz zarządza swoimi sprawami".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.