20 lat temu - 25 kwietnia 1998 roku - wszedł w życie konkordat, zawarty między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską, który jako umowa międzynarodowa reguluje relacje dyplomatyczne między Stolicą Apostolską i Polską.
Konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską został zawarty 28 lipca 1993 r. przez ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Józefa Kowalczyka i Krzysztofa Skubiszewskiego, ówczesnego ministra spraw zagranicznych w rządzie Hanny Suchockiej. Dokument ratyfikacyjny został podpisany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego 23 lutego 1998, tego samego dnia ratyfikował go również papież Jan Paweł II. Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych nastąpiła 25 marca. Konkordat wszedł w życie miesiąc później - 25 kwietnia 1998 roku.
Prymas Polski abp Wojciech Polak podkreślił w rozmowie z PAP, że konkordat daje "normalizację stosunków między Kościołem a państwem w tym sensie, że nie określa ich jakaś umowa, która wcześniej była między Kościołem a państwem, ale właśnie ta umowa międzynarodowa, bo Kościół jest Kościołem powszechnym". Stąd też - jak zaznaczył prymas - ta relacja do Stolicy Apostolskiej jest podstawowa, "zachowując prawo państwowe i wszystkie rzeczy, które się z tym wiążą".
"Konkordat nie jest ani przeciwny prawu państwowemu, ani nie znosi prawa państwowego. Kościół w rzeczywistości, w której posługuje, posługuje się prawem państwowym. Natomiast na mocy konkordatu istnieje możliwość zawierania tzw. małżeństw konkordatowych, które mają skutek prawny zarówno w Kościele, jak i w państwie i nie trzeba pewnych aktów prawnych powtarzać. To jest duża korzyść nie tylko dla samego Kościoła, ale dla wiernych w Kościele" - powiedział prymas. Dodał, że konkordat określa też wolności dla praktyk religijnych w Polsce i zabezpiecza je na poziomie państwowym.
Prymas Polski podkreślił też, że owocem konkordatu jest obecność nuncjusza apostolskiego w Polsce, czyli reprezentanta Ojca Świętego w naszym kraju.
"Znaczenie konkordatu trudno przecenić, bo po zerwaniu poprzedniego konkordatu z 12 września 1945 roku przez tymczasowy rząd jedności narodowej nastąpiła regulacja jednostronna. Państwo regulowało stosunki Kościół - państwo poprzez swoje akty normatywne i przez całe lata były one dla Kościoła niekorzystne, bo był skazany na regulacje tylko ze strony państwa" - powiedział PAP jeden z negocjatorów konkordatu ze strony kościelnej ks. prof. Wojciech Góralski, specjalista prawa kanonicznego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W rozmowie z PAP z okazji 20. rocznicy wejścia w życie konkordatu ks. prof. Góralski podkreślił, że jest to umowa dwustronną i nastąpiła w ten sposób, że dwie strony "ustanowiły prawo i to prawo międzynarodowe, bo konkordat jest umową międzynarodową".
Jak zaznaczył, umowa ta z jednej strony daje Kościołowi "wiele gwarancji, przede wszystkim swobodę, że będzie mógł swobodnie wykonywać swoją misję kościelną". Z drugiej strony - o czym niewiele się mówi - "Kościół zobowiązał się w wielu artykułach konkordatu, że będzie przestrzegał prawa polskiego, np. Kościół może zakładać szkoły, ale zgodnie z prawem polskim, Kościół może zakładać fundacje, ale zgodnie z prawem polskim, Kościół może mieć własne środki przekazu, ale na zasadach określonych w prawie polskim". Wynika z tego - jak podkreślił ks. prof. Góralski - że "Kościół zobowiązał się do lojalności wobec państwa".
W ocenie ks. prof. Góralskiego, głównym osiągnięciem konkordatu jest to, że "regulacja stosunków Kościół - państwo, które przez całe lata były nabrzmiałe, teraz zostały uregulowane dwustronnie poprzez rokowania i opracowanie wspólnego tekstu, który zadowala stronę rządową i kościelną".
Zdaniem ks. prof. Góralskiego, ważne jest to, że przez zawarcie konkordatu "nastąpił ład wyznaniowy w tym sensie, że inne Kościoły i związki wyznaniowe, które nie mogą zawierać konkordatu, bo może go zawierać tylko Kościół katolicki, bo ma status na forum prawa międzynarodowego jako podmiot publiczno-prawny, ale inne Kościoły, widząc, że Kościół katolicki otrzymał pewne gwarancje na mocy konkordatu, otrzymały to samo tylko inną drogą". Dodał, że zawarły one umowy z państwem i "państwo do tych umów wydało ustawy, które zawierają analogiczne przepisy co konkordat, tym samym otworzył drogę innym Kościołom w myśl równości wyznaniowej".
Jak podkreślił ks. prof. Góralski, fundamentalną zasadą, która legła u podstawa konkordatu, jest zasada "niezależności i autonomii Kościoła i państwa, każdy w swojej dziedzinie i nikt nikomu nie wchodzi w drogę".
"Konkordat w źródle prawa jest na drugim miejscu. Na pierwszym jest konstytucja, a dopiero ustawy zwykłe na trzecim miejscu. Stąd też Sejm nie może zmienić konkordatu jako umowy międzynarodowej. Dlatego też konkordat daje gwarancję stabilności w relacjach Kościół - państwo. Konkordat jako umowa międzynarodowa może ulec zmianie tylko za zgodą obu stron, czyli Stolicy Apostolskiej i rządu RP" - wyjaśnił w rozmowie z PAP ks. prof. Góralski.(PAP)
Stanisław Karnacewicz
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.