W czasie 22. zagranicznej podróży, która zaczyna się w poniedziałek, Franciszek spotka się z rdzennymi mieszkańcami, ofiarami reżimu Pinocheta w Chile i ludnością Amazonii. Oczekuje się jego wystąpienia w jej w obronie i mocnych słów o korupcji.
Pielgrzymka ta będzie wyjątkowo intensywna; w ciągu 7 dni papież odwiedzi 6 miast, wygłosi ponad 20 przemówień i homilii, odbędzie łącznie 10 lotów samolotem.
To, jak się zauważa, już piąta wizyta Franciszka w Ameryce Południowej, w trakcie której nie odwiedzi swej ojczystej Argentyny. Nie był tam od swego wyboru prawie 5 lat temu. Watykan zapowiedział, że gdy papieski samolot będzie przelatywał nad tym krajem, Franciszek wystosuje "ważny telegram" do swych rodaków.
"To będzie podróż zwyczajna, ale naprawdę fascynująca" - powiedział watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.
Pierwszym etapem będzie stolica Chile, Santiago, dokąd papież przybędzie w poniedziałek wieczorem tamtejszego czasu po 13-godzinnym locie. Mottem wizyty będą słowa: "Pokój mój daję wam".
We wtorek Franciszek spotka się z przedstawicielami władz kraju, do których wygłosi przemówienie. Będzie rozmawiać z prezydent Michelle Bachelet oraz z jej następcą Sebastianem Pinerą, który w marcu zostanie zaprzysiężony na urząd szefa państwa. W stołecznym parku O'Higgins papież odprawi mszę. Odwiedzi także więzienie dla kobiet, spotka się z duchowieństwem i z biskupami Chile.
W środę uda się do miasta Temuco na południu kraju, gdzie odprawi mszę na miejscowym lotnisku. Papież zje obiad z grupą mieszkańców regionu Araukania, wśród których będą reprezentanci plemienia Indian, Mapucze. Będzie to pierwsze w trakcie tej podróży spotkanie papieża z trudną historią kontynentu. Przez sto lat, w XVI i XVII wieku Mapucze prowadzili wojnę z hiszpańskimi kolonizatorami. Obecnie, od dziesiątek lat walczą oni o odzyskanie części swych pradawnych terytoriów.
Radykalne grupy tej ludności dokonały niedawno serii podpaleń kościołów w odwecie, jak mówili, za prześladowania z przeszłości.
Po powrocie do Santiago papież spotka się z młodzieżą w pobliskim sanktuarium w Maipu i pojedzie na uniwersytet katolicki, gdzie wygłosi przemówienie.
W czwartek Franciszek uda się na północ kraju, do miasta Iquique, gdzie w tamtejszych kopalniach miedzi i litu pracuje wielu imigrantów. Papież odprawi tam mszę, po której - jak zapowiedział Watykan - spotka się z dwiema ofiarami prześladowań z czasów dyktatury Augusto Pinocheta. Dostanie od nich list.
Po południu papież przybędzie do stolicy Peru, Limy. Hasłem drugiego etapu jego pielgrzymki są słowa: "Zjednoczeni w nadziei".
W piątek spotka się z prezydentem kraju Pedro Pablo Kuczynskim. Pod koniec grudnia dzięki kilku głosom w parlamencie uniknął on usunięcia z urzędu po tym, gdy zarzucono mu niejasne związki z brazylijską firmą budowlaną, która korumpowała wielu polityków, wśród nich także trzech byłych prezydentów Peru.
Zdaniem watykanistów należy oczekiwać, że w czasie oficjalnej ceremonii z udziałem przedstawicieli władz kraju zabrzmi mocny głos Franciszka w sprawie korupcji, którą piętnuje w wielu wystąpieniach.
Następnie papież uda się do miasta Puerto Maldonado na spotkanie z ludnością Amazonii. Jej przedstawicielom wręczy swą ekologiczno-społeczną encyklikę "Laudato si'" w lokalnych językach. Z nimi również zje obiad.
Spotkanie to, jak się zauważa, będzie ważnym etapem przygotowań do synodu biskupów na temat Amazonii, jaki papież zwołał na przyszły rok.
Odwiedzi również ośrodek pomocy dla dzieci.
Sobotę Franciszek spędzi w mieście Trujillo. Odprawi tam mszę na wybrzeżu i pojedzie papamobile do dzielnicy o nazwie Buenos Aires, dotkniętej w zeszłym roku powodzią.
W niedzielę, w ostatnim dniu wizyty w Limie papież będzie modlił się z 500 zakonnicami i odwiedzi katedrę. Na zakończenie odprawi mszę w bazie lotniczej. Według organizatorów weźmie w niej udział około 1,2 miliona osób.
W przesłaniu do mieszkańców Chile i Peru, wyemitowanym przez Watykan na kilka dni przed podróżą, Franciszek powiedział: "Przybędę do was jako pielgrzym radości Ewangelii, by dzielić z wami pokój Pana i utwierdzić was w nadziei".
Zwrócił uwagę na dotykający oba kraje problem ubóstwa i ludzi odrzuconych przez społeczeństwo. Pokój - podkreślił - opiera się na sprawiedliwości i pozwala odnaleźć jedność i zgodę.
Przypomina się, że w historii Kościoła w Peru dramatyczną kartę zapisali dwaj młodzi polscy misjonarze - franciszkanie, męczennicy Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski, zamordowani w 1991 roku przez bojówkę komunistycznej organizacji terrorystycznej Świetlisty Szlak. W 2015 roku zostali beatyfikowani w mieście Chimbote.
Lokalne władze w Chile informują o masowym napływie pielgrzymów do tego kraju z sąsiedniej Argentyny na spotkania z papieżem. Do chilijskich miast przyjadą, jak się oczekuje, dziesiątki tysięcy Argentyńczyków, by zobaczyć swego rodaka, który od wyboru w marcu 2013 roku nie był w ojczyźnie.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Argentyny ksiądz Jorge Oesterheld oświadczył w piątek: "To trochę boli, że papież będzie tak blisko naszego kraju, ale po drugiej stronie granicy".
"Argentyńczykom trudno się z tym pogodzić, ale musimy ufać, że kiedy będzie mógł, przyjedzie do Argentyny" - dodał ks. Oesterheld.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).