„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką” (Iz 9, 1) – tymi słowami proroka Izajasza biskupi albańscy rozpoczynają swoje przesłanie bożonarodzeniowe.
Podkreślają, że „elementy tej ciemności obecne są też w życiu dzisiejszych narodów”. Jako przykład wskazują ubóstwo i głód, które niszczą wiele istnień ludzkich, oraz konflikty zbrojne w różnych częściach planety, terroryzm motywowany religią, zagrożenie możliwością konfliktu nuklearnego, ludobójstwo poprzez aborcję, rozłąki rodzin i wiele innych zjawisk, które, jak się wydaje, „prowadzą świat w nieznane”.
Odnosząc się do rzeczywistości Albanii, tamtejsi biskupi wskazują, że w wielu częściach kraju panuje nędza, zwłaszcza w regionach najbardziej oddalonych, w opuszczonych wioskach, ale także na przedmieściach wielkich miast. Ludzie bardzo często żyją poniżej progu ubóstwa. Według statystyk prawie 50 proc. Albańczyków chce wyemigrować, aby znaleźć lepsze, bardziej godne życie. Jest to owocem braku nadziei. Korupcja, bogacenie się przez uprawę narkotyków, bezrobocie itp. sprawiają, że rośnie coraz bardziej przepaść między ubogimi a bogatymi, między silnymi a słabymi. Ci, którym wydaje się, że mają władzę i siłę, dopuszczają się na co dzień niesprawiedliwości. Wszystkie te zjawiska, a zwłaszcza brak nadziei, stanowią „ciemność”, o której mówi prorok.
Natomiast oznaki „światła” biskupi dostrzegają w tym, że w ostatnich latach w Albanii dokonało się wiele dobrych przemian, m.in. poprawiła się jakość pracy zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Na polu działania Kościoła wyróżniają dzieła diecezjalne i parafialne niosące pomoc rodzinom w trudnej sytuacji oraz ludziom ubogim, niepełnosprawnym i kobietom, które padły ofiarą przemocy, jak również utworzenie nowych szkół, żłobków i ośrodków pomocy społecznej.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.