Beatyfikacji dwóch ofiar wojny domowej w Kolumbii dokonał 8 września papież Franciszek na początku Mszy św. na błoniach Catama w Villavicencio.
Błogosławionymi zostali ogłoszeni: bp Jesús Emilio Jaramillo Monsalve i ks. Pedro María Ramírez Ramos.
Bp Jaramillo (1916-1989) był od 1970 r. wikariuszem apostolskim, a od 1984 r. ordynariuszem diecezji Arauca. Został porwany i zamordowany przez partyzantów z Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN).
Z kolei ks. Ramírez (1899-1948), znany jako „proboszcz z Armero” w diecezji Garzón, został zabity w kościele parafialnym przez uzbrojonych napastników podczas rozruchów wywołanych przez zabójstwo ministra Jorge Eliécera Gaitána.
Obszerniejszy biogram obu nowych błogosławionych
Papież przyleciał rano z Bogoty do bazy lotniczej Apiay w Villavicencio. Stamtąd samochodem odjechał na błonia Catama. Tam przesiadł się do papamobile i przejechał pomiędzy sektorami, w których zgromadziło się kilkaset tysięcy wiernych. Gdy Franciszek wysiadł z papamobile, otrzymał typowe kolumbijskie sombrero i naszyjnik z roślin Amazonii.
Przed rozpoczęciem (z niemal 45-minutowym opóźnieniem) Mszy św., do Ojca Świętego podeszła delegacja Indian, wręczając mu drewniany kij udekorowany kolorowymi wstążkami – symbol obrony ich ziem.
Po obrzędach wstępnych Mszy i akcie pokutnym odbył się ryt beatyfikacji. Bp Jaime Muñoz Pedroza z diecezji Arauca i bp Fabio Duque Jaramillo z diecezji Garzón zwrócili się do papieża z prośbą o beatyfikację bp. Jaramillo i ks. Ramíreza, po czym przedstawili ich życiorysy. Franciszek wypowiedział formułę beatyfikacji, wyznaczając liturgiczne wspomnienie nowych błogosławionych na 3 (bp Jaramillo) i 24 października (ks. Ramírez), co zgromadzeni przyjęli oklaskami. Przy ołtarzu odsłonięto obrazy nowych błogosławionych i ustawiono ich relikwie.
Pełny tekst papieskiej homilii
Nawiązując w homilii do dzisiejszego święta Narodzenia Maryi Panny Franciszek powiedział, że „rzuca ono swe światło na nas, jak wspaniałe światło jutrzenki promieniuje na rozległą równinę kolumbijską, przepiękny krajobraz, którego bramą jest Villavicencio”. Narodziny Matki Bożej ukazują „inicjatywę miłości”, z jaką Bóg przychodzi do nas i wzywa nas do przymierza z Nim, którego nic ani nikt nie będzie mógł zerwać – wyjaśnił Ojciec Święty.
Przywołał fragment Ewangelii mówiący o rodowodzie Jezusa, który nie jest „zwykłym wykazem imion”, ale „żywą historią ludu, z którym wędrował Bóg”. Dodał, że „ten długi spis mówi nam, że stanowimy małą cząstkę wielkich dziejów i pomaga nam, byśmy nie usiłowali stawać się przesadnymi bohaterami wydarzeń”, a ciemniejsze lub smutniejsze karty historii, chwile rozpaczy i opuszczenia, porównywalne z wygnaniem, tworzą historię zbawienia.
W odniesieniu do kobiet wspominanych we fragmencie Ewangelii papież zauważył, że żadna z nich nie odgrywała wielkiej roli w hierarchii Starego Testamentu. Podkreślił, że we wspólnotach, w których ciągle dominują style „patriarchalne i seksistowskie”, warto głosić, że „Ewangelia zaczyna się od podkreślenia roli kobiet, które naznaczyły tendencję i tworzyły historię”.
Franciszek zauważył, że „Maryja swym wielkodusznym «tak» pozwoliła, aby Bóg wziął na siebie tę historię. Józef – mąż sprawiedliwy – nie dopuścił do tego, aby duma, namiętności i gorliwość pozostawiły go poza tym światłem”. Św. Józef z kolei w dzisiejszym świecie, w którym psychologiczna, słowna i fizyczna przemoc wobec kobiet jest na porządku dziennym, prezentuje się jako mężczyzna delikatny i okazujący szacunek. W chwilach niepewności, jak działać najlepiej, to Bóg wspierał go w podjęciu najlepszej decyzji, rozświetlając jego osąd – wyjaśnił Ojciec Święty.
Podkreślił, że „mieszkańcy Kolumbii są ludem Bożym”, pełnym historii miłości i światła, ale także konfliktu i poniżenia, po czym dodał z mocą: „Tak jak Maryja trzeba powiedzieć «tak» pełnej historii, «nie» – jej części; jak Józef odłożyć na bok namiętności i pychę; jak Jezus wziąć na siebie ciężar, podjąć i objąć tę historię, bo tu wszyscy jesteśmy Kolumbijczykami, tu jest to, czym jesteśmy… i to, co Bóg może uczynić z nami, jeśli powiemy «tak» prawdzie, dobru, pojednaniu”. To wszystko możliwe jest wtedy, gdy historię grzechu, przemocy i konfliktu wypełnimy światłem Ewangelii – podkreślił papież.
Wskazał, że prawdziwe pojednanie nie może być słowem abstrakcyjnym. Pojednać się oznacza otworzyć drzwi każdej osobie, która przeżyła dramatyczną rzeczywistość konfliktu. „Gdy ofiary pokonują zrozumiałą pokusę zemsty, stają się najbardziej wiarygodnymi uczestnikami procesów budowania pokoju. Trzeba, by niektórzy odważyli się uczynić pierwszy krok w tym kierunku, nie czekając, aż zrobią to inni. Wystarczy jedna dobra osoba, aby była nadzieja! A każdy z nas może być tą osobą!” – przekonywał Ojciec Święty.
Odwołując się do nauczania św. Jana Pawła II wyjaśnił, że pojednanie „jest spotkaniem między braćmi gotowymi do przezwyciężania pokusy egoizmu i do wyrzeczenia się zamysłów zmierzających do pseudosprawiedliwości; jest owocem uczuć silnych, szlachetnych i szczodrych, które prowadzą do ustanowienia zasad współżycia opartego na poszanowaniu każdej jednostki i na wartościach właściwych każdemu społeczeństwu obywatelskiemu”.
Papież zauważył, że wysłuchany fragment Ewangelii osiąga punkt kulminacyjny, nazywając Jezusa Emmanuelem, czyli Bogiem z Nami. Podkreślił, że obietnica Jezusa: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” wypełniła się także w Kolumbii. – Jesús Emilio Jaramillo Monsalve – biskup Arauca i kapłan-męczennik z Armero Pedro Maria Ramirez Ramos są tego znakiem, wyrazem ludu, który chce wyjść z bagna przemocy i zła – stwierdził Ojciec Święty.
Podziwiając otaczający go krajobraz, papież nawiązał do ochrony przyrody. Wezwał do powiedzenia „tak” pojednaniu z naturą. Nawiązał do słów piosenki jednego z miejscowych wykonawców: „Drzewa płaczą, są świadkami wielu lat przemocy. Morze jest brązowe, miesza krew z ziemią” i przypomniał, że „przemoc, która jest w sercu ludzkim, zranionym przez grzech, ujawnia się także w objawach choroby, którą dostrzegamy na ziemi, w wodzie, powietrzu i w istotach żywych”.
Na zakończenie Franciszek wezwał do powiedzenia „tak”, podobnie jak Maryja i wraz z Nią do opiewania „wielkich rzeczy Pana”, aby pomagał On wszystkim i wspomagał Kolumbię, która chce się dzisiaj pojednać i jej potomstwo na zawsze.
W modlitwie wiernych proszono Boga za Franciszka, „aby nadal prowadził łódź Kościoła ku źródłom wód spokojnych”. O to, by wszyscy wierni „byli świadkami Ewangelii dzięki swym dziełom, zwłaszcza wobec najbardziej potrzebujących”. Za „rządzących wszystkich narodów”, aby doprowadzili „do dobrego końca poszukiwanie pokoju i sprawiedliwości dla dobra wspólnego”. Modlono się za rodziny, „aby oświecone Słowem Bożym pracowały na rzecz wartości, szacunku i godności każdej istoty ludzkiej”. Proszono Boga o to, by „udzielił nam łaski życia w poczuciu odpowiedzialności i zgody z przyrodą, szanując ją, troszcząc się o nią i strzegąc jej jako daru Bożego dla naszego dobra”. I wreszcie – za wstawiennictwem nowych błogosławionych, Jezusa Emila i Piotra Marii, aby „ta Eucharystia wzbudziła w naszych sercach radość bycia prawdziwymi uczniami-misjonarzami Jezusa”.
Przed Komunią „na znak pojednania” przekazano sobie znak pokoju.
Przed końcowym błogosławieństwem głos zabrał metropolita Villavicencio. Abp Óscar Urbina Ortega wskazał, że Franciszek przybył śladem tylu misjonarzy z przeszłości. Pobudza do bycia zaczynem pojednania i stróżami skarbu, jakim jest „zielone morze” Amazonii. Podziękował papieżowi za to, że jest „nauczycielem spotkania” i zgody.
Ze swej strony Ojciec Święty wyraził duchową bliskość z poszkodowanymi w dzisiejszym trzęsieniu ziemi w Meksyku i w wyniku huraganu Irma przemierzającego w tych dniach Karaiby. Zapewnił o swej modlitwie za zmarłych i ich rodziny.
Po Mszy św. w zakrystii papież przyjął grupę osób poszkodowanych w tragicznej w skutkach powodzi w mieście Mocoa w kwietniu br. Zginęły tam 254 osoby, a kilkaset dalszych uważa się za zaginione. Franciszek wręczył tamtejszemu biskupowi ofiarę pieniężną na pomoc dla poszkodowanych.
Po obiedzie Ojciec Święty będzie przewodniczył w parku Las Malocas wielkiemu spotkaniu modlitewnemu na rzecz pojednania narodowego.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.