Zachowania terrorystów są tak nieludzkie, że trudno się w nich nawet doszukiwać jakiejś racjonalnej motywacji.
Reakcją na islamski terroryzm, na zamachy takie, jak te w Hiszpanii, powinna być modlitwa o nawrócenie serc. Tylko chrześcijańskie wartości i chrześcijański humanizm mogą stawić czoła terroryzmowi – uważa kard. Lluís Martínez Sistach, arcybiskup senior Barcelony. Podkreśla on, że Hiszpanie są przerażeni tym, co się stało. Zachowania terrorystów są tak nieludzkie, że trudno się w nich nawet doszukiwać jakiejś racjonalnej motywacji. Można jednak przypuszczać, że terrorystom zależało na umiędzynarodowieniu sprawy. Dlatego wybrali miejsce uczęszczane przede wszystkim przez gości z zagranicy – mówi kard. Sistach.
„Ludzie, którzy pracują w Barcelonie zazwyczaj omijają tę ulicę, bo zawsze jest tam wielu turystów. Mieszkańcy miasta wybierają inną drogę. W miejscu, gdzie doszło do zamachu zawsze są tłumy obcokrajowców. Jest to więc raczej zamach przeciw światu. Jednakże w gruncie rzeczy dla nas człowiek jest człowiekiem i nie ma znaczenia, z jakiego kraju pochodzi. Brak słów. Po każdym takim zamachu człowiek doświadcza swej małości, nie wie, co robić, czuje się bezsilny. Ale nie jesteśmy bezsilni. Dziś w Barcelonie i całej Katalonii wszyscy deklarują: nie boimy się. Musimy pokonać terroryzm pokojem, braterstwem i miłością. I możemy to zrobić, bo Pan Bóg nam pomoże” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Sistach.
Za ofiary czwartkowego zamachu w Barcelonie modlili się przy grobie św. Franciszka z Asyżu tamtejsi franciszkanie. Na swojej stronie internetowej sanfrancesco.org, zaapelowali oni do terrorystów: „W imię św. Franciszka - zatrzymajcie się!”.
Rzucili także wezwanie, aby „z wszystkich stron świata zanoszono modlitwy o to, ażeby zgasła przemoc i zapaliło się światło nadziei”. Naszą odpowiedzią „jest modlitwa, nadzieja i dialog”, oświadczył o. Enzo Fortunato, rzecznik klasztoru w Asyżu.
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.