Mimo licznych obaw, jakoby dzieci padły ofiarą halucynacji, (...) duch mój utwierdzał się coraz bardziej w przekonaniu o niezwykłym przeznaczeniu Fatimy jako miejsca wybranego przez Królową Niebios, aby stało się ono sceną cudownych zjawisk będących wyrazem Jej dobroci i miłosierdzia.
Po zakończonym wywiadzie udałem się do Aljustrel, a przybywszy na miejsce skierowałem się od razu do domu Łucji. Dziewczynka znajdowała się niedaleko domu, pomagając murarzowi, który naprawiał dach. Gdy tylko mnie ujrzała, poprosiła o udzielenie błogosławieństwa. W tym samym momencie pojawiła się jej matka i zgodziła się na ponowne przesłuchanie córki. Najpierw jednak zadałem kilka pytań matce dziewczynki.
Czy pani córka jest krewną Franciszka i Hiacynty?
Jest ich kuzynką, mój mąż jest bratem ich matki.
Jak dowiedziała się pani o objawieniach Matki Bożej? O tym, że objawiła się pani córce? Czy sama to opowiedziała?
Dowiedziałam się o tym od rodziny Hiacynty i Franciszka, którzy opowiedzieli o wszystkim swoim bliskim, mimo, że Łucja nie pozwoliła im tego uczynić z obawy przed karą. Dopiero po moim bezpośrednim pytaniu, opowiedziała mi o wszystkim, co ujrzała.
Nigdy nie upominała pani Łucji za to, że udaje się do Cova da Iria każdego trzynastego dnia miesiąca? Dawała jej pani zawsze zupełną wolność w tym względzie?
Nigdy jej tego nie zabraniałam. Kilkakrotnie pytałam ją, czy na pewno chce tam pójść, a ona za każdym razem potwierdzała. Innym razem sama prosiła, abym udzieliła jej pozwolenia.
Czy dzieci chodzą na miejsce objawień zupełnie same? Czy towarzyszą im także inne dzieci?
Chodzą same. Chociaż prawie zawsze idą za nimi także inne dzieci, lecz w towarzystwie swoich rodziców. Nie pozostają nigdy tylko z Łucją i z jej kuzynami.
Dzieci pilnowały zwierząt? Do kogo należały te stada?
Łucja pilnowała małego stada owiec, a jej kuzyni innego. Zwierzęta należą do naszych rodzin. Dzieci łączyły czasem oba stada w jedno. Owce, które pilnowała Łucja zostały już sprzedane.
Jak ubierały się dzieci, udając się na miejsce objawień?
Za pierwszym razem były ubrane dość nieporządnie, tak, jak zwykle chodzą ubrani pasterze. Później, każdego trzynastego dnia miesiąca zawsze ubierały się na biało i nakładały na głowę białą chusteczkę.
Czy to prawda, że posiada pani książkę „Zbiór kazań streszczonych” i że czyta ją pani czasem swoim dzieciom?
To prawda. Mam taką książkę i czytałam ją dzieciom.
Czy czytała pani Łucji i pozostałym dzieciom historię objawień z La Salette?
Tylko Łucji i jej rodzeństwu.
Czy Łucja mówiła potem czasem o tej historii, okazując jakoby wywarła ona na niej ogromne wrażenie?
Jeśli dobrze pamiętam, to nigdy nie słyszałam, żeby mówiła coś na ten temat.
Gdy dzieci zostały uprowadzone przez burmistrza z Vila Nova de Ourém, czy zażądano, aby zwrócono je rodzicom?
Brat Franciszka i Hiacynty poszedł do domu burmistrza, aby porozmawiać z dziećmi. Żona burmistrza zapytała, czy przyszedł zabrać dzieci, a on zaprzeczył. Burmistrz sam odwiózł je do domu.
Czy wiele osób przychodzi, aby spotkać się z pani córką?
Ludzie przychodzą prawie codziennie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.