Hiszpański dziennik lewicowy „El País” opublikował dzisiaj obszerny wywiad z Papieżem Franciszkiem.
Ojciec Święty porusza m. in. takie tematy, jak wybór nowego prezydenta USA, wyzwania, które stoją przed Kościołem, wyzysk kobiet czy kryzys związany z napływem uchodźców do Europy.
Papież Franciszek pragnie, aby Kościół głosił wiernie Ewangelię i był blisko człowieka. W przeciwnym wypadku stanie się zwykłą organizacją pozarządową. Przestrzega przed „znieczuleniem” i „klerykalizmem” w Kościele. „Prawdziwymi bohaterami Kościoła są święci, tzn. mężczyźni i kobiety, którzy poświęcili swoje życie, aby Ewangelia była konkretna. Oczywiście teolodzy, pasterze są potrzebni. Są częścią Kościoła. Kim jednak byli najlepsi nosiciele Ewangelii? To święci. To jest rewolucja!” – podkreśla Franciszek.
Na pytanie, czy jest Papieżem niewygodnym odpowiada: „Inni mają prawo nie zgadzać się. Mają prawo, aby myśleć, że droga jest niebezpieczna, że może przynieść złe owoce. Jednak zawsze niech dialogują, a nie rzucają kamieniem i chowają rękę. Do tego nie ma prawa żadna osoba. Rzucanie kamieniem i chowanie ręki jest rzeczą nieludzką, to przestępstwo”. Męczennikiem niezrozumienia był Papież Paweł VI.
Franciszek przestrzega przed populizmami: „Jest to słowo mylące, ponieważ w Ameryce Łacińskiej ma one inne znaczenie”. Przykładem populizmu europejskiego jest według niego dojście Hitlera do władzy. „Hitler nie ukradł władzy, zagłosował na niego naród, który sam później zniszczył. Niebezpieczeństwem w czasach kryzysu jest szukanie wybawiciela, który przywróciłby nam tożsamość i obronił murami, drutami i czym się da, przed innymi narodami, które mogą pozbawić nas tożsamości. To poważna sprawa” – mówi Franciszek „El País”.
Zapytany o wybór nowego prezydenta USA Ojciec Święty odpowiedział, że przyszłość pokaże: „Lękać się czy cieszyć z tego, co może się wydarzyć prowadzi do popadnięcia w wielką nieroztropność. Być prorokami nieszczęść czy dobrobytu, które się nie zrealizują. Zobaczymy co zrobi [prezydent] i wówczas ocenimy”.
Papież Franciszek przestrzega korupcją, wyzyskiem kobiet, nierównościami społecznymi oraz apeluje o rozwiązanie kryzysu uchodźców. „Morze Śródziemne stało się cmentarzem, a to powinno skłonić nas do myślenia” – mówi w wywiadzie. Podkreśla, że do Chin uda się, kiedy zostanie zaproszony. „Oni o tym wiedzą. Ponadto kościoły w Chinach są pełne. Można praktykować religię w Chinach” - mówi. Zapytany o radę dla Hiszpanii stwierdził: „Niech dialogują, zanim zaczną się obrażać i potępiać. To rada dla Hiszpanii I dla wszystkich. Jeśli są problemy, to najpierw niech dialogują”.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.