Kamienie obrazy

Dziś Dzień Judaizmu, jutro zaczyna się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dwa kamienie obrazy.

Reklama

Pytanie, które słyszę coraz częściej: skoro to my mamy rację po co takie imprezy organizować?

To było dawno temu. Zbliżałem się do końca swojej parotygodniowej górskiej wędrówki. Po przejściu przez mało cywilizowane tereny na wschód od Przełęczy Dukielskiej i mało przyjemne okolice wojskowo – więziennych PGR-ów w okolicach Przełęczy Łupkowskiej dotarłem do też mało cywilizowanych, ale już częściej odwiedzanych przez turystów Roztok Górnych. Była tam wtedy studencka baza namiotowa. Urokliwy wieczór przy ognisku z pieczonym baranem., rano msza odprawiana przez towarzyszącego jakiejś większej grupie świeżo wyświęconego księdza. Wieczór zaowocował nowymi znajomościami. W dalszą drogę wyruszyliśmy już w czwórkę. Z dwójką z Krakowa i jeszcze jednym, takim jak ja „solistą”. Sporo przegadaliśmy. Jak to w drodze. Okazało się, że „solista” jest Badaczem Pisma Świętego...

Spór? Owszem, dyskutowaliśmy. Nie przeszkadzało to nam jednak wędrować razem Kiedy dwa dni później dotarliśmy do obleganych o tej porze roku Ustrzyk, nie było problemu z noclegiem. Choć jako „długodystansowiec” nie nosiłem namiotu. Gościny w swoim udzielił mi ów Badacz. Tak, po prostu, zwyczajnie. Nasze spory o religię nie przeszkodziły nam zachować dla siebie życzliwość.

Myślę, że dobro, życzliwość i parę innych, to wartości uniwersalne. Wspólne chyba wszystkim prawym ludziom. Rozumie to zarówno pobożny Żyd, jak i pobożny Badacz Pisma Świętego, pobożny baptysta, pobożny luteranin, kalwin, czy wyznawca prawosławia. To platforma, na której możemy wspólnie budować. Nie musi to wcale  oznaczać rezygnacji z własnych poglądów. Wręcz przeciwnie, stanowi dobrą podstawę dla uczciwego sporu. Sporu, który nie niszczy tego, co dla tych religii i wyznań wspólne i uniwersalne.A przy okazji daje prawdziwą szansę przekonania do swoich racji. 

Zdrada ortodoksji? Pierwszym i najważniejszym przykazaniem, jakie zostawił nam Jezus jest to podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego. Nie zdradzamy Chrystusa, kiedy się tego przykazania trzymamy. Za to na pewno, gdy rozpalamy niechęć czy zwłaszcza nienawiść do inaczej wierzących. Nawet jeśli próbujemy to motywować wiernością wobec Ewangelii.

Motywowana religijnie niechęć i nienawiść to swoiste bałwochwalstwo, egoistycznie stawiające chęć postawienia na swoim ponad danym przez Boga prawem. To też łamanie drugiego przykazania, przez próbę sakralizowania zła; przez godzenia się na nie dla oczekiwanych rzekomo dobrych skutków w postaci nawrócenia inaczej wierzących. Nawet jeśli motywowane chęcią przysporzenia Bogu chwały, są tak naprawdę obrażaniem Go. Warto o tym w tych dniach pamiętać.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama