Ale trzeba robić małe kroki - uważa abp Gallagher.
Chrześcijanie muszą być ludźmi nadziei i małymi gestami pokoju, braterstwa i pojednania budować na co dzień trwały pokój – uważa szef papieskiej dyplomacji. Abp Paul Gallagher przyznaje, że w dzisiejszym świecie trudno jest mieć nadzieję, zwłaszcza, gdy widzi się narastanie aktów przemocy, które uderzają w niewinnych. Ale to właśnie w tym kontekście chrześcijanie muszą być jak Abraham ludźmi nadziei wbrew nadziei. Tak też należy też rozumieć dyplomację małych kroków, do której często odwołuje się Papież Franciszek. Zdaniem abp. Gallaghera w warunkach trwającej obecnie wojny w kawałkach pokój odbudowuje się właśnie małymi krokami, stawianymi w przekonaniu, że wszyscy jesteśmy braćmi w człowieczeństwie.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.