Do 160 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się ewangelikalnego Kościoła Biblijnego w mieście Uyo w południowo-wschodniej Nigerii - poinformował w niedzielę dyrektor szpitala uniwersyteckiego, zastrzegając że liczba ofiar może wzrosnąć.
Do katastrofy doszło w sobotę. Według jednego z mieszkańców dach świątyni zawalił się nagle wprost na modlących się wiernych w czasie uroczystości konsekracji biskupa. W kościele byli obecni m.in. przedstawiciele władz - informuje Reuters.
Według portalu BBC News katastrofę przeżył gubernator stanu Akwa Ibom, Udom Emmanuel, a także pastor Akan Weeks, który miał być konsekrowany.
Kościół należący do wspólnoty ewangelikalnej Reigner Bible Church International był w budowie i spieszono się z jego dokończeniem na uroczystość ingresu.
Emmanuel poinformował, że w sprawie katastrofy zostanie wszczęte dochodzenie, czy wszystkie standardy bezpieczeństwa zostały dopełnione. Bezpośrednią przyczyną zawalenia się budynku było pęknięcie dźwigarów i runięcie do wnętrza ciężkiego dachu z blachy falistej.
W Nigerii stosunkowo często dochodzi do zawalenia budynków, głównie z powodu wykorzystywania materiałów niskiej jakości oraz naruszania przepisów budowlanych. W 2014 roku w Lagos zawalił się wielokondygnacyjny budynek kościoła Synagogue Church of All Nations; zginęło wówczas 116 osób.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.