Stolica Apostolska uważa Jerozolimę za duchowe dziedzictwo trzech religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa oraz islamu. Dlatego opowiada się za rozwiązaniem kwestii tego miasta w taki sposób, by zapewnić wolność sumienia i wyznania wszystkim jego mieszkańcom, a dostęp do Miejsc Świętych wiernym wszystkich religii i narodowości.
Przypomniał o tym 4 listopada w nowojorskiej siedzibie ONZ stały watykański obserwator przy tej organizacji na spotkaniu poświęconym pomocy uchodźcom palestyńskim na Bliskim Wschodzie.
Abp Bernardito Auza stwierdził, że sytuacja ponad 5 mln Palestyńczyków, którzy stale potrzebują pomocy humanitarnej, jest nie do przyjęcia. Określił jako zbrodnicze niszczenie ich szkół czy ośrodków zdrowia przez walczące strony. Zwrócił uwagę, że oenzetowska pomoc dla uchodźców z Palestyny w ramach Agendy Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) obejmuje tereny, gdzie chrześcijanie obecni są od dwóch tysięcy lat, tworząc wraz z innymi grupami religijnymi tego regionu jego kulturę i historię. Ich liczba ostatnio bardzo zmalała i oni również są wśród palestyńskich uchodźców.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej w ONZ przypomniał, że różne instytucje i organizacje Kościoła katolickiego wspierają wysiedleńców i uchodźców w zakresie edukacji, służby zdrowia i pomocy socjalnej. Czynią to dzięki ofiarnym dawcom z całego świata. Abp Auza wyraził też uznanie mieszkańcom Libanu i Jordanii za gościnność okazywaną uchodźcom zarówno palestyńskim, jak i przybywającym z Iraku czy Syrii. Wezwał do pokojowego dialogu w sprawie problemów Bliskiego Wschodu. Podkreślił, że rozwiązania militarne i zbrojne poparcie walczących stron przez uprzemysłowione kraje świata tylko powiększyły tam liczbę ofiar cywilnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.