Program wsparcia dla rodzin "Za życiem" staje się faktem - ogłosiła premier Beata Szydło. Poinformowała, że pierwszy projekt ustawy dotyczący programu wsparcia dla kobiet w tzw. trudnej ciąży jest gotowy i w przyszłym tygodniu trafi pod obrady rządu.
"To jest kompleksowy program wsparcia, począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze" - powiedziała w piątek premier w nagraniu, zamieszczonym w internecie.
"Daliśmy słowo, że pomożemy tym wszystkim rodzinom, tym wszystkim kobietom, które są w tzw. trudnej ciąży. Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują" - podkreśliła Szydło.
Zapewniła, że przygotowany projekt ustawy to "pierwszy krok" i w najbliższym tygodniu zostanie on skierowany pod obrady rządu. "Potem trafi do parlamentu i jestem przekonana, że zostanie również przyjęty przez pana prezydenta" - powiedziała premier.
Kolejnym krokiem - jak wyjaśniła - będzie "kompleksowy program rządowy", który ma być ogłoszony do końca roku.
"Państwo musi wspierać rodziny, państwo musi zawsze stać po stronie obywateli, a szczególnie tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy. Ten program, program wsparcia, program +Za życiem+ jest takim programem. Jestem przekonana i wierzę w to głęboko, że +Za życiem+ nie tylko będzie pomagać, ale że wszyscy za życiem staniemy" - powiedziała Szydło.
Premier nie podała w piątek szczegółów projektu, nie jest on też dostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji.
Powstanie programu "Za życiem" premier Szydło zapowiedziała po raz pierwszy na początku października, w dniu, w którym Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy zakazujący całkowicie przerywania ciąży i wprowadzający kary dla kobiet, które poddały się aborcji. Program ma wspierać rodziny w trudnej sytuacji m.in. wychowujące dzieci z niepełnosprawnościami.
Minister rodziny Elżbieta Rafalska zapowiedziała w poniedziałek, że "program +Za życiem+ będzie w pierwszej kolejności dotyczył sytuacji, kiedy możemy spodziewać się, że urodzi się dziecko niepełnosprawne". "Mowa tu o ciążach trudnych, z powikłaniami. Na pewno system wymaga równego podejścia do problemu niepełnosprawności, bo są także oczekiwania co dalszego funkcjonowania osób niepełnosprawnych, edukacji, rehabilitacji" - mówiła Rafalska.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk ocenia, że koszt programu to kilkaset milionów złotych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.