Ceremonia powitania, kurtuazyjna wizyta u prezydenta, spotkania: z przedstawicielami władz, społeczeństwa i korpusu dyplomatycznego i prawosławnym katolikosem–patriarchą całej Gruzji Eliaszem II oraz wizyta w kościele katolickim obrządku chaldejskiego pw. św. Szymona w Tbilisi złożyły się na pierwszy dzień wizyty apostolskiej Franciszka w Gruzji. Przebiega ona pod hasłem: „Pokój wam”. 16. zagraniczna podróż papieża stanowi drugi etap jego wyprawy do krajów kaukaskich – w czerwcu był w Armenii. 2 października Ojciec Święty kilkugodzinną wizytę złoży w Azerbejdżanie.
Wizyta u patriarchy
Z Pałacu Prezydenckiego Franciszek pojechał do siedziby zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Po prywatnej rozmowie z Eliaszem II, obaj hierarchowie przeszli do sali audiencyjnej, gdzie czekali na nich m.in. członkowie Synodu Kościoła, szef gruzińskiego rządu, Giorgi Kwirikaszwili oraz przedstawiciele środowisk akademickich i kultury.
W drodze do tronów, na których mieli zasiąść papież podtrzymywał sędziwego i chorego patriarchę. Ich przemówienia przeplatane były śpiewami chóru patriarszego, który wykonał m.in. utwory skomponowane przez Eliasza II.
Zwracając się do Ojca Świętego, patriarcha nazwał go "umiłowanym bratem w Chrystusie". Następnie w długim przemówieniu mówił o ryzyku związanym z globalizacją i o postępie w dziedzinie techniki, nauki i kultury, ale także o cofaniu się "w duchowości i w zachowaniu w ogóle". Przywołał okupację Abchazji i Południowej Osetii oraz wyraził ubolewanie z powodu ok. 600 tys. uchodźców wewnętrznych w Gruzji. Na koniec wspomniał o dialogu między katolikami a prawosławnymi, dziękując papieżowi za "możliwość pracy" nad napisami i dokumentami z Biblioteki Watykańskiej, dotyczącymi przeszłości Gruzji.
"Wizyta Waszej Świątobliwości ma wymiar historyczny dla naszego kraju. Niech Bóg błogosławi oba nasze Kościoły" - zakończył zwierzchnik Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego.
Następnie podarował Franciszkowi pięknie wykonaną ikonę gruzińską, przedstawiającą Matkę Bożą, którą Ojciec Święty ucałował, podczas gdy chór śpiewał pieśń "Kyrie eleison".
Ze swej strony papież przypomniał wizytę patriarchy Eliasza II w Watykanie w 1999 r. na zaproszenie św. Jana Pawła II. Wielowiekowe więzi pomiędzy Kościołem katolickim a GKP określił jako naznaczone "szacunkiem i serdecznością". Wskazał na wspólne inicjatywy jak studia i badania naukowe w Archiwach Watykańskich i na uniwersytetach papieskich wiernych gruzińskiego prawosławia, obecność w Rzymie wspólnoty gruzińskich prawosławnych, która gości w jednym z kościołów diecezji rzymskiej.
Franciszek zaznaczył, że przybył do Gruzji jako pielgrzym i przyjaciel i przytoczył słowa św. Jana Pawła II, który w 1999 r. na progu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 będąc w Gruzji zaznaczył jak bardzo potrzebny jest na progu trzeciego tysiąclecia „wkład Gruzji — starożytnego kraju leżącego na skrzyżowaniu kultur i tradycji — w budowę [...] cywilizacji miłości”.
Franciszek podkreślił, że "wobec świata spragnionego miłosierdzia, jedności i pokoju" Bóg wzywa oba Kościoły, aby łączące je więzi "otrzymały nowy impuls i odnowiony zapał". Papież za przykład dał braterskie relacje między apostołami Andrzejem i Piotrem na których powinny być budowane stosunki między Kościołem katolickim i GKP. "Najdroższy Bracie, pozwólmy na nowo, by spojrzał na nas Pan Jezus, dajmy się raz jeszcze pociągnąć Jego zachętą, by porzucić to, co nas powstrzymuje od bycia razem głosicielami Jego obecności" - powiedział Franciszek.
Papież zachęcił aby wzajemne relacje były oparte na wzajemnej miłości i przytoczył słowa słynnego poety gruzińskiego z XII w. Szoty Rustawellego, autora gruzińskiej epopei narodowej "Rycerza w tygrysiej skórze": „Czy czytałeś, jak apostołowie pisali o miłości, jak o niej mówią, jak ją wychwalają? Poznaj ją, skieruj swą myśl do tych słów: miłość nas wywyższa”. "Doprawdy miłość Pana nas wynosi, ponieważ pozwala nam wznieść się ponad nieporozumienia z przeszłości, ponad wyrachowania dnia dzisiejszego i obawy o przyszłość" - powiedział Franciszek i dodał: "Naród gruziński na przestrzeni wieków zaświadczył o wspaniałości tej miłości. I w niej znalazł siłę, by podnieść się po niezliczonych próbach".
Papież zaznaczył, że w miłości swoje uzasadnienie znajduje "nieśmiertelne piękno waszego dziedzictwa kulturowego, które wyraża się w różnorodnych formach, jak na przykład muzyce, malarstwie, architekturze i tańcu. Przypomniał, że patriarcha skomponował hymny, niektóre również w języku łacińskim. "Wzbogacają one wasz skarb wiary i kultury, będąc wyjątkowym darem dla chrześcijaństwa i ludzkości, który zasługuje na to by był znanym i docenianym przez wszystkich" - powiedział papież.
Franciszek wspomniał świętą Nino, apostołkę Gruzinów, która szerzyła wiarę w szczególnym znaku krzyża wykonanego z drewna winorośli. Wyraził przekonanie, że aby Ewangelia przynosiła owoce dzisiaj, "żąda się od nas, abyśmy trwali jeszcze mocniej w Panu, zjednoczeni między nami". "Niech wielka rzesza świętych, których ma ten kraj zachęca do umieszczenia Ewangelii ponad wszystko i głoszenia Ewangelii tak, jak w przeszłości, a nawet bardziej niż w przeszłości, będąc wolnymi od pułapek presji i otwartymi na odwieczną nowość Boga. Niech trudności nie stanowią przeszkód, ale niech będą bodźcami do lepszego wzajemnego poznania siebie, dzielenia istoty wiary, do zintensyfikowania modlitwy jedni za drugich oraz współpracy z miłością apostolską we wspólnym świadectwie, ku chwale Boga w niebie i w służbie pokoju na ziemi" - zachęcił Franciszek.
Papież wskazał na przyjaźń, która obok miłości jest jedną z najbardziej cenionych przez Gruzinów wartości. "Chcę być szczerym przyjacielem tej ziemi i tego drogiego narodu, który nie zapomina o otrzymanym dobru i którego gościnność połączona jest ze stylem życia autentycznie pełnym nadziei, pomimo trudności, których nigdy nie brakuje. Także to nastawienie pozytywne jest zakorzenione w wierze, prowadzącej Gruzinów, by przywoływać do swego stołu pokoju dla wszystkich, pamiętając nawet o wrogach" - zachęcał Franciszek.
Papież wskazał na wielu gruzińskich męczenników, którzy przelewali krew ze względu na miłość. "Niech ich wstawiennictwo przyniesie ulgę wielu chrześcijanom, którzy stale dziś na całym świecie cierpią prześladowania i zniewagi, oraz umocni w nas dobre pragnienie, aby być zjednoczonymi jak bracia, aby głosić Ewangelię pokoju" - zakończył Franciszek.
W prezencie podarował patriarsze pięknie opracowane wydanie Kodeksu Paulińskiego, liczącego 424 strony. Jest to pojedynczy egzemplarz, bogato zdobiony kunsztownie wykonanymi ornamentami, ramami, miniaturami i ilustracjami zaczerpniętymi z rękopisów z różnych okresów, znajdujących się w opactwie św. Pawła za Murami, a zwłaszcza z Biblii Karolińskiej przechowywanej od ponad tysiąca lat przez benedyktynów. Kodeks wykonano z okazji dwutysięcznej rocznicy urodzin Apostoła Narodów i ogłoszonego z tej okazji Roku św. Pawła (2008-09). Na okładce księgi, oprawnej w gładką giemzową skórę cielęcą, umieszczono osiem płytek z brązu z obrazami z Bramy Bizantyńskiej z Bazyliki św. Pawła za Murami. Przedstawiają one tajemnice życia Jezusa - na przedniej stronie i życie rodzącego się Kościoła - na ostatniej. Każdy z ośmiu rogów książki jest ozdobiony mieczem - symbolem charakterystycznym dla ikonografii paulińskiej.
Następnie, zgodnie z gruzińskim zwyczajem, obaj zwierzchnicy kościelni i pozostali uczestnicy spotkania wypili lampkę wina w intencji jedności chrześcijaństwa. W krótkim toaście Eliasz II prosił Boga o błogosławieństwo dla Kościoła rzymskokatolickiego i życzył długiego życia Franciszkowi. Papież zaś życzył błogosławieństwa Bożego patriarsze i Gruzińskiemu Kościołowi Prawosławnemu, Gruzji zaś - by podążała drogą wolności.
Na zakończenie patriarcha powiedział jeszcze: "Wasza Świątobliwość, dzięki tej wizycie umocnią się więzi między naszymi Kościołami i naszymi krajami. Będziemy się modlić za siebie nawzajem". Ojciec Święty podziękował "za te słowa, za przyjęcie, za życzliwość, a także za to zaangażowanie wzajemne, po wymienieniu między nami pocałunków pokoju".
Papież u chaldejczyków
Ostatnim punktem pierwszego dnia wizyty w Gruzji było krótkie spotkanie Franciszka z 300-osobową grupą katolików z diaspory asyryjsko-chaldejskiej. W ich kościele pw. św. Szymona powitał go patriarcha Babilonu Louis Raphaël I Sako.
Zebrani odśpiewali modlitwę w języku aramejskim, w którym posługiwał się Jezus Chrystus, po czym Franciszek odmówił po włosku modlitwę o pokój na świecie. - Podnieś ze zniszczeń Irak i Syrię; zjednocz pod swoim słodkim panowaniem swoje rozproszone dzieci: wspieraj chrześcijan żyjących w diasporze i daj im jedność wiary i miłości - prosił papież.
Po przywitaniu się z biskupami - członkami Synodu Katolickiego Kościoła Chaldejskiego Ojciec Święty opuścił świątynię. Przed nią wypuścił białą gołębicę - na znak pokoju. Otoczony był młodzieżą, z którą następnie pozował do wspólnej fotografii.
Była to pierwsza w historii wizyta Biskupa Rzymu w świątyni obrządku chaldejskiego.
Z kościoła św. Szymona Franciszek odjechał do nuncjatury apostolskiej, w której zamieszka w czasie pobytu do Gruzji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.