Zwierzchnik katolików obrządku maronickiego przypomniał o „nowym ludobójstwie” dokonywanym w Syrii i Iraku przez islamskich fundamentalistów.
Bliski Wschód musi stać się kolebką pokojowego współistnienia różnych religii. Wskazuje na to libański kardynał Bechara Boutros Raï przypominając, że islam jest konieczny dla świata arabskiego pod warunkiem jednak, że zdecydowanie odetnie się od muzułmańskich terrorystów, siejących śmierć i przemoc w imię religii.
Zwierzchnik katolików obrządku maronickiego przypomniał w tym kontekście o „nowym ludobójstwie” dokonywanym w Syrii i Iraku przez islamskich fundamentalistów. Wskazał zarazem, że pokojowa przyszłość Bliskiego Wschodu zależy od wspólnego przezwyciężenia religijnych, etnicznych i kulturowych podziałów oraz wzajemnego docenienia bogactwa, jakie obydwie religie wnoszą od wieków w bliskowschodnią ziemię.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.