Karmelitanki wyruszą w drogę, a na razie…

W środowy wieczór na furcie klasztornej przy ul. Karłowicza we Wrocławiu zjawiło się 6 dziewcząt – studentka medycyny i uczennice średniej szkoły. Tym razem nie były to kandydatki do postulatu.

– Jesteśmy z Modeny, w Polsce pierwszy raz. Decyzja o udziale w ŚDM zapadła błyskawicznie – mówiły. I zaraz rozpoczęły naukę pierwszych polskich słów, gimnastykując się dłuższą chwilę przy „dziękuję” i wydając okrzyki radości nad cukierkami, które każda znalazła na poduszce swojego posłania.

Kolejna grupa włoskiej młodzieży dotrze do karmelitanek w piątek. – ŚDM przeżywamy przede wszystkim otaczając pielgrzymów modlitwą. Jednak w tym dziele jesteśmy nie tylko „Marią”, po trosze mamy udział w krzątaninie „Marty” – mówi z uśmiechem przeorysza s. M. Faustyna. – Papież Franciszek zachęca do otwartości, gościnności. Cieszymy się, że możemy też na swój sposób podjąć to wyzwanie.

Siostry planują specjalne spotkanie w rozmównicy ze swoimi gośćmi; odwiedzi je także polski ksiądz pracujący w Kanadzie, który przyjechał z młodzieżą na ŚDM i chce młodym pokazać miejsce ciszy i modlitwy. Jedna z krakowskich wspólnot poprosiła siostry o pomoc w przygotowywaniu sentencji z wypowiedziami świętych, które będą rozdawane na stoisku podczas centralnych wydarzeń ŚDM (chodziło o „skręcenie” 2 tys. karteczek) – karmelitanki miały więc „śdm-owe” zajęcie podczas swoich rekreacji.

Już wkrótce same wyruszą w drogę. W związku z wizytą papieża Franciszka w Polsce nuncjusz apostolski udziela im specjalnego pozwolenia na wyjście z klauzury – dla karmelitanek bosych niezwykle rzadka sytuacja – i uczestnictwo 30 lipca w Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II z udziałem kapłanów, osób konsekrowanych i seminarzystów. – Dzięki wrocławskiej archidiecezji oraz Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych mamy do dyspozycji 11 miejsc – mówi s. Faustyna. – Jedenaście z nas pojedzie już dzień wcześniej do naszych sióstr w Krakowie, gdzie spotkają się karmelitanki z różnych miejsc Polski, Mamy nadzieję, że przejdziemy w Łagiewnikach przez Bramę Miłosierdzia. To dla nas naprawdę wielkie, niecodzienne wydarzenie.

Wrocławskie siostry otworzyły gościnnie swój dom dla pielgrzymów tuż po zakończeniu wielkiego remontu dachu – pamiętającego czasy przedwojenne. – Jesteśmy bardzo wdzięczne wszystkim ofiarodawcom. To dzięki nim było to możliwe – podkreśla przeorysza.