Arcybiskup stołecznego Caracas zareagował na odmowę władz, by przyjąć pomoc humanitarną przeznaczoną dla ludności tego kraju.
„Nie można zaprzeczać, że ten kryzys istnieje, nie pozwalając na dostarczenie żywności i leków z innych części świata, przekazanych przez różne organizacje pozarządowe i kościelne, takie jak Caritas”. Te ostre słowa pod adresem rządu Wenezueli skierował kard. Jorge Urosa Savino. Arcybiskup stołecznego Caracas zareagował w ten sposób na odmowę władz, by przyjąć pomoc humanitarną przeznaczoną dla ludności tego kraju. Decyzja ta ma jego zdaniem charakter czysto propagandowy, by nie ujawniać, z jak poważną sytuacją zmaga się to państwo.
Metropolita stolicy podkreślił, że kondycja kraju ustawicznie się pogarsza. Niedawno, 3 maja, parlament przyjął projekt ustawy mającej zaradzić tragicznej sytuacji tamtejszej służby zdrowia, powstałej na skutek braku w aptekach nieprzeterminowanych leków. Nowe rozwiązanie prawne pozwalało zwrócić się o wsparcie do międzynarodowych organizacji humanitarnych, które zaoferowały już wysłanie żywności i środków medycznych. Jednak na żądanie prezydenta Nicolasa Maduro Sąd Najwyższy Wenezueli wydał 9 czerwca orzeczenie, które to prawo anulowało. Oficjalną racją było to, że parlament zajął się sprawą, która należy do kompetencji głowy państwa.
Ponadto kard. Urosa Savino przestrzegł, że próby doprowadzenia przez chavistowską mniejszość parlamentarną do rozwiązania izby noszą znamiona zamachu stanu. Ugrupowanie to miałoby rozważać zwrócenie się do Sądu Najwyższego o rozwiązanie parlamentu. Arcybiskup Caracas podkreślił, że niezwykle ważne jest respektowanie postanowień konstytucji Wenezueli.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).