Papież wybiera się do Irlandii. Ten kraj, a w szczególności irlandzki Kościół bardzo tego spotkania potrzebuje – mówi abp Paglia.
Na audiencji prywatnej Papież przyjął przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Rodziny. Abp Vincenzo Paglia powrócił właśnie z Irlandii, gdzie rozpoczęły się już przygotowania do kolejnego Światowego Spotkania Rodzin. Odbędzie się ono za dwa lata w Dublinie. Irlandia, a w szczególności irlandzki Kościół bardzo tego spotkania potrzebuje, aby po latach podnieść się z upadku – mówi abp Paglia.
„Papież był bardzo zadowolony z obrania Dublina na miejsce przyszłego Światowego Spotkania Rodzin. I to nie tylko dlatego, że Irlandia już od kilkudziesięciu lat nie widziała u siebie Papieża. Po raz ostatni był tam św. Jan Paweł II w 1979 r. Ponadto jest to kraj, w którym Kościół przeżywa bardzo poważne problemy. Nie można zapominać dramatu nadużyć seksualnych względem nieletnich, który rzucił irlandzki Kościół na kolana. Bardzo trudno jest tam rozpocząć na nowo dzieło ewangelizacji. A był to kraj nie tylko katolicki z nazwy; był to kraj wielkiego dynamizmu misyjnego. Do dziś w mych podróżach po świecie napotykam ślady irlandzkich misjonarzy. Będzie to zatem spotkanie rodzin w kraju, który musi powstać z upadku, na nowo odzyskać siłę. Pojedziemy do Dublina, bo tam właśnie Ewangelia Rodziny musi zabrzmieć na nowo” - powiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
W czasie spotkania z abp. Paglią Papież wyraził też troskę o właściwą recepcję jego adhortacji Amoris laetitia. Powinna ona przemienić ona całe duszpasterstwo, aby stawało się ono bardziej rodzinne, a rodziny były jego podmiotem – zaznaczył szef Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.