W Klubie Wysoki Zamek w Katowicach do soboty trwają rekolekcje wielkopostne.
Biskup jest także założycielem Katolickiego Ośrodka Leczenia Uzależnień "Betania" oraz delegatem KEP ds. Młodzieży Nieprzystosowanej Społecznie.
- Jestem jedynym biskupem z marginesu - biskup Długosz przedstawił się w swoim stylu. - Ponieważ mam długi nos, nazywam się Długosz, gdybym miał krótki nos, nazywałbym się Krótkosz - żartował, rozśmieszając wszystkich. - Słuch i wzrok mam słaby, ale za to węch mocny. Bóg zawsze coś tam zostawia - powiedział nieco później.
Biskup Antoni zaproponował, by uczestnicy sami proponowali tematykę spotkań, dlatego już pierwszego dnia, obok konferencji i wspólnie śpiewanych pieśni odpowiadał na pytania uczestników rekolekcji. O sobie mówił: "dziadek", do zadających mu pytania, niezależnie od wieku, zwracał się: "dziecko".
Odpowiadając na nurtujące słuchaczy kwestie, biskup Antoni chciał upewnić się, czy został dobrze zrozumiany. Zaraz później opowiedział o swoim profesorze, który tłumacząc, miał "charyzmat zaciemniania prostych spraw". - Czy ja też mam ten charyzmat? - pytał z uśmiechem.
Biskup Antoni zachęcał, by w Wielkim Poście, czasie kolejnego nawracania się, na nowo spojrzeć na "święty eksperyment Jezusa", który w naszym życiu rozpoczął się w momencie chrztu świętego. Przypomniał, że wcale nie jest łatwo być wiernym temu boskiemu eksperymentowi. Przeszkadzają w tym człowiekowi jego własna natura, szatan oraz otoczenie.
Biskup Długosz zapraszał jednak, by w Roku Miłosierdzia na nowo przyjrzeć się Bożej miłości, która nie męczy się przebaczaniem. - Choćbyśmy nie wiem jak skomplikowali nasze życie, Bóg zawsze nas kocha. Bóg nas nigdy nie zdradza, zawsze poprzez sakrament spowiedzi możemy do Niego wrócić - wyjaśniał. - Kochani, żyjcie nadzieją, ponieważ dla człowieka wierzącego nie ma sytuacji przegranej - przekonywał.
- Pan Jezus daje nam tak wielką władzę - mimo że fizycznie i moralnie jesteśmy słabi. Ufa nam, kocha nas - mówił. - Widzę to też po sobie. Jestem skrajnym typem i biskupem zostałem. Pytają mnie, dlaczego ksiądz został biskupem. Odpowiadam: "Bo Duch Święty zasnął".
Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej wyjaśniał także, że człowiek musi współpracować z łaską Bożą. Samo miłosierdzie do zbawienia mu nie wystarczy.
- Święta Faustyna Kowalska mówi, że w obrazie Pana Jezusa Miłosiernego są oczy Jezusa konającego na krzyżu. W tych oczach jesteśmy my. Bo Jezus, konając na krzyżu, znał każdego z nas i wiedział, jakimi cholerami będziemy. Dlatego oddawał swoje życie za nas - obrazował.
Rekolekcje w Klubie Wysoki Zamek przy ul. Gliwickiej 96a w Katowicach w piątek rozpoczną się o 19.00, a w sobotę o 18.00.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).