O tym, że praca powinna służyć dobru życia rodzinnego mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało około 9 tys. osób.
Papieską katechezę streścił ks. Prał. Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:
Drodzy bracia i siostry,
Po refleksji o wartości święta w życiu rodzinnym, dziś zastanawiamy się nad pracą. Praca, w jej wielu formach, ma na celu dobro osobiste i wspólne. A pracowitego stylu życia uczymy się przede wszystkim w rodzinie.
W Ewangelii, Święta Rodzina z Nazaretu jawi się jako rodzina ludzi pracujących, a sam Jezus jest nazywany „synem cieśli” (Mt 13,55), a nawet wręcz „cieślą” (Mk 6,3). Święty Paweł ostrzega chrześcijan: „Kto nie chce pracować, niech też nie je!” (2 Tes 3,10). W koncepcji chrześcijańskiej zaangażowanie w pracy i życie duchowe nie są wcale między sobą sprzeczne. Modlitwa i praca mogą i powinny być ze sobą w harmonii.
Praca jest właściwa osobie ludzkiej i wyraża jej godność. Dlatego mówimy, że praca jest święta. Podobnie jak święto, praca jest częścią planu Boga-Stwórcy. Piękno ziemi i godność ludzkiej pracy uczynione są po to, aby były ze sobą złączone.
Nowoczesna organizacja pracy czasami ma niebezpieczną tendencję do traktowania rodziny jako przeszkody, ciężaru, który osłabia wydajność pracy. Tymczasem, kiedy organizacja pracy traktuje rodzinę jako zakładnika, albo wręcz utrudnia jej życie, wtedy mamy pewność, że społeczeństwo zaczęło działać przeciwko sobie! W tej sytuacji rodziny chrześcijańskie stają przed wielkim wyzwaniem i wielką misją troski o zachowanie swej tożsamości, o więź mężczyzny i kobiety, o zrodzenie dzieci i o taką pracę, która czyni ziemię domem dla wszystkich.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.