Walka o naszych braci

Aby sprowadzić do Polski chrześcijan, których w Syrii czeka pewna śmierć, potrzeba dobrej woli, szybszych procedur oraz… postu i modlitwy.

Reklama

Gdy rozpoczynacie Państwo czytać ten tekst, w Syrii liczba zamordowanych przez Państwo Islamskie (ISIS) przekroczyła 336 tys. Wśród zabitych jest 34 104 dzieci. Gdy skończycie czytać, liczba ta jeszcze się zwiększy. A jeśli Państwo Islamskie zdobędzie Damaszek, a może się to stać lada dzień, najprawdopodobniej zginą wszyscy mieszkający tam syryjscy chrześcijanie. Walka o ich życie jest więc walką z czasem. By ją wygrać, trzeba nie tylko przekroczenia barier proceduralnych, ale i modlitwy. Fundacja „Estera” wraz z setkami osób dobrej woli chce sprowadzić do Polski chrześcijan z Syrii. Można pomóc.

Prośba o ratunek

Ojciec Miriam Shaded jest Syryjczykiem, matka Polką. Miriam urodziła się w Polsce, jednak w Syrii ma przyjaciół i rodzinę. I pozostaje cały czas w kontakcie ze swoimi bliskimi. Bliskimi, których życie jest coraz bardziej zagrożone. Wojna w Syrii trwa już cztery lata. Reżim Baszara al-Asada walczący z oddziałami opozycji doprowadził kraj do ruiny. Przyczynił się też do sytuacji, w której część terytorium Syrii zajęli dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego. Islamiści proklamowali kalifat i rozpoczęli brutalną walkę z przedstawicielami innych religii. Najbardziej krwawo walczą z chrześcijanami. Na oczach mężczyzn, by ich złamać, zabijane są dzieci, gwałcone i zabijane kobiety. Na końcu w okrutny sposób mordowani są mężczyźni. Jak do tej pory nie istnieje zintegrowana i skuteczna forma pomocy, którą społeczność międzynarodowa wspierałaby ciemiężonych chrześcijan. Dlatego prześladowani chrześcijanie sami próbują się ratować. – Duchowni Kościołów syryjskich poprosili o pomoc mojego tatę, który jest pastorem. Starał się w Polsce zdobyć wizy dla kilku rodzin, co było bardzo trudne. Żeby reprezentować całą sprawę, zdecydowałam się otworzyć Fundację „Estera” – wyjaśnia kulisy powstania fundacji Miriam Shaded. Fundacja działa dopiero kilka miesięcy. Jednak bardzo szybko udało jej się włączyć w swoje działania wiele organizacji społecznych, parafie, przedsiębiorców, którzy zadeklarowali pomoc w przyjęciu, utrzymaniu i asymilacji chrześcijan syryjskich. Fundacja stara się sprowadzić do Polski 1500 prześladowanych chrześcijan z 300 rodzin. W marcu w sposób formalny zwróciła się o pomoc do polskiego rządu. I choć najpierw rządowa strona tematu nie podejmowała, pod koniec maja sytuacja się zmieniła: premier Ewa Kopacz zadeklarowała, że Polska przyjmie 60 rodzin. – Musimy stworzyć bardzo dokładny harmonogram działań. Będziemy liczyć na współpracę samorządów – mówiła premier. – W przypadku syryjskich uchodźców Polska będzie korzystać z procedur sprawdzonych podczas przyjmowania uciekinierów z Donbasu.

Miriam Shaded: – Mówimy o ok. 200 osobach, między innymi z Damaszku. Cieszę się, że w tej sprawie jest wola polityczna ze strony polskiego rządu. Teraz trzeba to wszystko zorganizować, żeby szybko i bezpiecznie sprowadzić te osoby do Polski. O szczegółach procedury Fundacja rozmawiała z Urzędem do spraw Cudzoziemców. „Estera” gromadzi też cały czas informacje i dokumenty niezbędne do sprowadzenia chrześcijan. Obecnie wiadomo, że osoby zagrożone będą prawdopodobnie musiały udać się na granicę z Libanem, by starać się o wizy w najbliższej polskiej ambasadzie, czyli w Bejrucie. Może to potrwać nawet kilkanaście dni.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama