Ksiądz Nikos Skuras, charyzmatyczny wędrowny katechista związany z Drogą Neokatechumenalną, w rozmowie z Karoliną Pawłowską.
Karolina Pawłowska: Ja rozumiem: Dobra Nowina, usprawiedliwienie na sądzie ostatecznym…
Ks. Nikos Skuras: Czego chcieć więcej, pani redaktor? (śmiech)
To po co się starać być lepszym?
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Ja pani życzę z całego serca, żeby pani była lepsza. (śmiech) Kiedyś pewien młodzieniec pytał Jezusa, co ma robić. On mu odpowiedział: nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Prostytutki przed panią wejdą do królestwa niebieskiego. Ludzie sprawiedliwi, kiedy słyszą takie przepowiadanie, myślą: to mam się nie starać? Ludzie, którzy myślą, że nigdy nie zrobili nic złego, mają problem ze słuchaniem Dobrej Nowiny.
Najpierw trzeba zobaczyć, że jest się brudnym?
To ciężko przeskoczyć. Trzeba zobaczyć swój grzech, żeby usłyszeć Dobrą Nowinę, którą Jezus głosił grzesznikom. Dlaczego prostytutka wejdzie do królestwa przed ks. Nikosem? Prostytutka przyszła na rekolekcje i usłyszała: Jezus cię kocha, taką, jaka jesteś. Powiedziała w swoim sercu „amen”. I wyszła z kościoła, znów poszła na E7 pracować i przejechał ją samochód. Ani nie zdążyła zerwać z przeszłością, ani nie poszła do spowiedzi… I ks. Nikos prosto po spowiedzi ginie. Idzie do czyśćca i z okna widzi, że prostytutka już jest w niebie. Będzie płakać i zgrzytać z zębami, awanturować się, bo pracował, głosił, starał się. A ona po prostu uwierzyła w Miłość.
Ale padło słowo nawrócenie?
A co to jest nawrócenie? To nie magia, a proces. To wiara w darmową, niezasłużoną miłość. Tu nie chodzi o moje „chcę”, które jest bardzo kruche. To Chrystus chce, żebym ja był zbawiony. Ten, z kim skrzyżuje się spojrzenie Jezusa, tak jak z Marią Magdaleną, nie może już żyć jak wcześniej. Po tym spojrzeniu miłości nic już nie jest takie samo i nie ma znaczenia „chcę być dobry”. Warunek jest jeden: trzeba Go spotkać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.