O tym, że wizyta misjonarzy w Afryce jest lekcją życia - mówi bp Henryk Tomasik, który przebywa obecnie w Namibii w Afryce. Rejon Andary, w północnej części kraju dotknęła właśnie susza stulecia. Wielu ludzi głoduje.
Jest to lekcja życia, bo spotykamy ludzi żyjących w bardzo skromnych warunkach. Przed naszymi duszpasterzami stoją różne wymagania, nie tylko duszpasterskie, ale często bytowe, związane z organizowaniem misji. Dla nas to ogromne wyzwanie, by modlić się za Kościół misyjny i w miarę możliwości wspomagać dzieła misyjne - powiedział bp Tomasik na antenie Radia Plus Radom.
- Ci ludzie mają zawsze Wielki Post. Trudno jest porównywać ten okres z polskim realiami - dodał biskup radomski. Potwierdza to ks. Andrzej Cieszkowski, kapłan z diecezji radomskiej, który pracuje w Andarze nad rzeką Okawango, przy granicy z Angolą i Botswaną. - Tak, Wielki Post trwa cały rok. Połowa ludzi nie ma co jeść. Dotyczy to głównie osób starszych. To trudny rok dla rolnictwa, mówi się o suszy stulecia. Obecnie termometr wskazuje prawie 37 stopni Celsjusza - opowiada ks. Cieszkowski.
Misja ks. Cieszkowskiego prowadzi dzieło "Okno Życia Miłosierdzia Bożego". Obecnie pod opieką dzieła jest 14 dzieci. W misji pracują Siostry ze Zgromadzenia Serca Jezusowego. - Każda pomoc jest oczekiwana. Liczymy na modlitwę w intencji misji, ale potrzebne są także przybory do pisania, ubrania, pampersy, czy nawet środki finansowe - powiedział ks. Cieszkowski.
Namibia to ostatni etap wizyty duszpasterskiej bp. Tomasika u misjonarzy z diecezji radomskiej pracujących w Afryce. Biskup celebrował Mszę św. w szpitalu i odwiedził 6 stacji misyjnych. W sobotę weźmie udział w Dniu Młodych, a w niedzielę odprawi Mszę św. w Andarze. Bp Tomasik odwiedził misjonarzy pracujących w Kamerunie i RPA. Do Polski wróci w najbliższy wtorek.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).