Handlarz ludźmi

Od kilku miesięcy handluje kobietami. Systematycznie odwiedza irackie targowiska na których dżihadyści z Państwa Islamskiego sprzedają za grosze  chrześcijańskie i jazydzkie kobiety, jako niewolnice seksualne. Kupuje też porwane przez fundamentalistów dzieci. Nie wiadomo dokładnie kim jest, ani jak się naprawdę nazywa. Wiadomo tylko, że para się handlem żywym towarem po to, by ofiary mogły odzyskać wolność i wrócić do swych rodzin.

Informacja o jego niezwykłej działalności ujrzała światło dzienne dzięki świadectwom kupionych przez niego, a następnie uwolnionych kobiet. Po gehennie jaką przeszły w rękach islamistów nie mogły wprost uwierzyć, że zapłacono za nie tylko po to, by mogły wrócić do swych domów. Podniosły się jednak także głosy krytyki, że finansuje dżihadystów, ponieważ dochód ze sprzedaży niewolnic idzie na działalność Państwa Islamskiego. Mężczyzna nie szuka rozgłosu ponieważ oznaczałby on koniec jego działalności. W kręgach prześladowanych przez dżihadystów Irakijczyków został już okrzyknięty bohaterem. Nazwano go Schindlerem Bliskiego Wschodu. Gromadzone są świadectwa o jego działalności.

Jedna z uwolnionych kobiet stwierdziła, że działanie jej wybawcy przywracają wiarę w człowieka. Jest to niezwykle ważne w tym kraju, gdzie ludzkie barbarzyństwo osiągnęło przerażające rozmiary. Pokojowa przyszłość Iraku to bowiem nie tylko pokonanie dżihadystów i odbudowa domów, to przede wszystkim odbudowa wzajemnych relacji. To także przywrócenie zaufania chrześcijan i jazydów do ich muzułmańskich sąsiadów, którzy również zostali tym konfliktem doświadczeni.