Z instytucji mającej usprawnić gospodarkę czy handel staje się Unia Europejska coraz bardziej ośrodkiem, który mówi nam jak mamy żyć. Szkoda.
U nas w czerwcu. U naszych południowych sąsiadów w listopadzie. Czesi i Słowacy obchodzą 25 rocznicę upadku komunizmu. Z tej okazji pomocniczy biskup Pragi, Václav Malý, mówiąc o powodach sceptycznego podejścia Czechów do Brukseli twierdzi, że wielu Czechów postrzega ją dziś jako kolejną Moskwę: ośrodek, w którym wiedza lepiej jak mamy żyć. Słusznie?
Jak najbardziej. Że jakiś kryzys gospodarczy, że poważne kłopoty w finansach albo i że jakieś zagrożenie agresywną postawą Rosji? Owszem, sporo się mówi, ale niewiele z tego wynika. No jasne, kto ma mieć zabezpieczony wysoki poziom życia, ten zarobi swoje albo i więcej nawet mimo problemów w gospodarce. A Rosji lepiej nie drażnić. Za to jeśli chodzi o twórcze rozwijanie pomysłów feministek czy homoseksualnego lobby? O, w tej kwestii inwencja rożnych unijnych gremiów, by wprowadzić zmiany w prawie krajów członkowskich jest zadziwiająca. Mimo że podobno Unia miała się sprawami światopoglądowymi nie zajmować.
U nas w Polsce w sumie podobnie. Taka służba zdrowia na ten przykład. O jej reformie słyszę nieustannie od... No tak, od połowy lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Czyli już 30 lat. I dalej wszystko kuleje. Za to darmowe in vitro? No jakże by. Musi się udać. Nawet gdyby odebrać pieniądze na leczenie tych, którzy bez terapii umrą. Albo taka ustawa niby antyprzemocowa, a faktycznie służąca demontażowi rodziny. Nie no, dla części parlamentarzystów nie ma ważniejszych spraw. Dziury w systemie podatkowym, umożliwiające wielkim uchylanie się od płacenia? No, teraz coś się w tej sprawie ruszyło...
Wymiana poglądów w kwestii tego jak żyć oczywiście jest jak najbardziej wskazana. Wtedy można się zorientować jaka część społeczeństwa jest za, jaka przeciw. I znaleźć jakieś kompromis. Tyle że w tej chwili jakiejś próby szerokiej dyskusji nie ma. Są za to brutalne próby prawnego narzucenia takich czy innych poglądów. Naprawdę szkoda.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.