Z ks. Grzegorzem Pawłowskim (Jakubem Herszem Grinerem) o nowych książkach, o rodzinie i ocaleniu z zagłady rozmawia ks. Rafał Pastwa.
A co się działo z mamą i siostrami?
Dowiedziałem się o tym już po wojnie. Zapędzono wszystkich Żydów, do remizy strażackiej w Izbicy. Trzymano ich ponad tydzień bez jedzenia, bez dostępu do toalet, a potem wyprowadzano na cmentarz żydowski. Były tam wykopane dwa doły. Strzelali im w tył głowy. Ciała rozstrzelanych się nie zmieściły, więc wykopano trzeci dół. Moja matka, dwie siostry i ok. tysiąc Żydów zginęło tego dnia. Tu nie chodziło tylko o zamordowanie, ale i o upodlenie.
Pamięta Ksiądz ludzi, którzy mu pomagali?
Było takie małżeństwo, państwo Józef i Anastazja Ptaszkowie, mieszkali przy ul. Partyzantów w Zamościu. Byłem u nich tydzień. Ta kobieta nauczyła mnie pacierza. Potem pasłem krowy u różnych gospodarzy.
I tak dotrwał Ksiądz do końca wojny?
Dzień po tym, jak pojawili się Sowieci, szedłem gościńcem z Polanówki w kierunku Tomaszowa Lubelskiego. Zabrali mnie na wóz jacyś gospodarze. Ciężko zachorowałem. Czerwony Krzyż skierował mnie do szpitala. Przyjął mnie lekarz, jego żona mnie nakarmiła. Gdy wyszedłem ze szpitala, trafiłem do domu dla sierot w „Siwej Dolinie”. Zakonnice nauczyły mnie pisać i czytać. Potem nasz dom przeniesiono do Rogóźna. Tam ksiądz Wacław Kosmala przygotowywał dzieci do Komunii św. Ochrzcił mnie warunkowo. Następnie sierociniec przeniesiono do Bystrzycy koło Lublina. Tam nauczyłem się ministrantury. Trafiłem do domu młodzieży przy ul. Grodzkiej w Lublinie. Codziennie służyłem do Mszy św. w katedrze. Po maturze wstąpiłem do seminarium duchownego w Lublinie w 1952 r.
Wstępując do seminarium nie powiedział Ksiądz o swoich korzeniach, ale później wyjechał Ksiądz do Izraela. Dlaczego?
Było mi dobrze w Polsce, ale to było powołanie. W pociągu płakałem. W Izraelu przez wiele lat byłem duszpasterzem Polonii. Organizowałem noclegi Polakom, pracę, posługę sakramentalną czy pielgrzymki. Posługiwałem w kościele św. Piotra w Jafie. Ale sercem byłem przy Polsce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.