Używanie wina mszalnego znalazło się w centrum debaty politycznej w południowoindyjskim stanie Kerala. A wszystko za przyczyną decyzji premiera tego stanu Oommena Chandy’ego, który zapowiedział stopniowe wprowadzenie tam całkowitej prohibicji. Od 1 kwietnia przyszłego roku alkohol będzie mógł być podawany tam tylko w pięciogwiazdkowych hotelach, których w całym stanie jest 23.
Radykalne grupy hinduistyczne chcą, by zakaz używania alkoholu objął także celebracje chrześcijańskie, łącznie ze sprawowaniem Eucharystii. W odpowiedzi na te żądania V. M. Sudheeran, przywódca Partii Kongresowej w tym stanie, oświadczył, że "nie jest słuszne, aby zakazy władzy ograniczały kult". Przypomniał, że stosowanie wina w chrześcijaństwie jest częścią obrzędowości tej religii i ma długą, wielowiekową tradycję.
Kerala jest najbardziej chrześcijańskim stanem Indii - wyznawcy Chrystusa stanowią tam ponad 20 proc. miejscowej ludności. Kościół katolicki i organizacje muzułmańskie zapowiedziały już, że poprą działania rządowe zmierzające do wprowadzenia prohibicji.
Przez wprowadzenie prohibicji premier Kerali chce walczyć z powszechnym w tym stanie alkoholizmem. Statystyczny Keralczyk wypija rocznie ponad 8,3 litrów alkoholu, czyli przeszło dwa razy więcej niż wynosi przeciętna w całych Indiach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.