Przychodzi czas otrzeźwienia. Już gołym okiem widać, do czego prowadzi odrzucanie jasnych kryteriów dobra i zła, prawdy i kłamstwa.
Przepraszam, że sprawy trochę uproszczę...
Czy Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą? Oczywiście. Od co najmniej kilku miesięcy. Konkretnie – od aneksji Krymu. Wiadomo że skala wsparcia, jakie otrzymują tak zwani separatyści ze strony Rosji już dawno pozwala na stwierdzenie, że to nie Rosja pomaga separatystom, a separatyści Rosji. Gorzki śmiech człowieka bierze, kiedy patrzy na zdezorientowane miny zachodnich polityków ciągle chcących wierzyć, że skoro Rosja deklaruje, że szanuje integralność terytorialną Ukrainy i że chodzi jej o biednych cywilów, to rzeczywiście tak jest. I że skoro prezydent Putin deklaruje, że jego wojsko weszło na Ukrainę przypadkiem, to faktycznie mogło tak być.
Dotąd zachodni politycy sami słowami zaklinali rzeczywistość. Mówili o potrzebie tolerancji, zrozumienia dla inności, w kontekście aborcji o prawach kobiety i o jeszcze paru innych sprawach. I stanowczo krytykowali tych chrześcijan, którzy szanując inność mieli jednak odwagę czarne nazwać czarnym, a białe białym. No bo przecież nie wiadomo. Dziś wiją się, no bo rozum i dane wywiadowcze mówią jedno, a deklaracje rosyjskich polityków drugie. A sytuacja nie pozwala na wzruszenie ramionami i powiedzenie, że nie wiadomo jak jest, ale wymaga konkretnych działań. Świat wyznawanych dotąd przez nich wartości zaczyna rozsypywać się w gruzy.
Podobnie jest, gdy idzie o sytuację na Bliskim Wschodzie. Po wybuchu powstania w Syrii o władzach tego kraju szybko zaczęto pisać: reżim. A bojowników islamskich nazywać obrońcami demokracji. Proste słowa zdefiniowały opinii publicznej rzeczywistość. Widać to nawet w doniesieniach agencji prasowych, których autorzy nie skrywali, po której stronie leży ich sympatia. I co? O jaką demokrację islamistom chodzi właśnie pokazują. Morze przelanej krwi tych, którzy nie chcą przyjąć wiary zwycięzców. I widać też to zakłopotanie tak zwanej opinii publicznej na wieść, że część tych morderców to obywatele krajów zachodnich. Wychowani w duchu tolerancji wobec siebie właśnie pokazują, co myślą o tolerancji wobec innych.
Tak to jest, gdy wszystko niby jest względne. Kiedy – jak pisał Jacek Kaczmarski –„Wszystkie mody, wszystkie style równie piękne są - i tyle. Lub, jak chcesz, równie szkaradne - konsekwencje tego żadne” .Kiedy „Zachwyt tyle wart, co wzgarda, stryczek tyle, co kokarda, prawda tyle, co jej brak, smaku brak - tyle co smak”.
Zachód właśnie ma okazję się obudzić. I zobaczyć, jak głupi był jego pomysł na budowanie szczęśliwego świata nie tylko bez Boga, ale w zasadzie i bez wartości. Nie wiadomo jeszcze tylko ile ta lekcja będzie kosztowała. I czy nie skończy się kompletnym bankructwem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.