Na to niecodzienne pytanie postanowiła odpowiedzieć archidiecezja miasta Meksyk po tym, jak w ubiegłym miesiącu wybuchła afera z mężczyzną wyłudzającym pieniądze, a podającym się za kapłana.
Niestety, nie był to pierwszy tego rodzaju przypadek w Meksyku. Stąd specjalna nota ostrzegająca wiernych przed naciągaczami.
Jak zatem rozpoznać oszusta? Najbardziej ogólna rada, to nie ufać zanadto osobom zbytnio układnym i sympatycznym, które podają się za księdza. Znakiem rozpoznawczym takich ludzi będzie dyskretne, ale konsekwentne zmierzanie do celu, czyli do wyłudzenia gotówki. Będą przy tym prezentować swoje rozliczne referencje i rozdawać wizytówki, by zyskać zaufanie ofiar. A tymi ostatnimi najczęściej bywają osoby mające słaby kontakt z Kościołem czy pozostające w jakiejś nieuregulowanej sytuacji sakramentalno-prawnej, a pragnące „po znajomości” uzyskać jakąś kościelną „usługę”, niekiedy nietypową, jak ślub na jachcie czy „prywatna” Msza w domu.
Archidiecezja miasta Meksyk przypomina zatem ogólne zasady udzielania sakramentów, posługi duszpasterskiej i funkcjonowania dzieł charytatywnych. Zachęca przy tym do odwiedzania parafii i zaznajamiania się z pracującymi na danym terenie księżmi, by uniknąć przykrych niespodzianek.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Abp Marek Jędraszewski w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.