Autorem tegorocznych rozważań jest abp Giancarlo Bregantini. Przez 13 lat był on ordynariuszem Locri w naznaczonym przestępczością zorganizowaną regionie Kalabrii, stąd bywa nazywany biskupem antymafijnym. Obecnie kieruje archidiecezją Campobasso-Boiano i jest odpowiedzialny we włoskim episkopacie za komisję sprawiedliwości i pokoju, zajmującą się problemami społecznymi związanymi także ze światem pracy.
Stacja czternasta
Jezus złożony do grobu
(nowy ogród)
Schola: Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie.
W.: Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św. Jana (19, 41-42)
A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to złożono Jezusa.
Ten ogród, gdzie znajdował się grób, w którym pochowano Jezusa, przypomina inny ogród: Eden. Ogród, który z powodu nieposłuszeństwa utracił swoje piękno i stał się spustoszeniem, miejscem śmierci, a nie życia.
Dzikie gałęzie, które przeszkadzają nam oddychać wolą Bożą, jak przywiązanie do pieniędzy, pycha, blichtr życia, muszą teraz zostać odcięte i wszczepione w drzewo Krzyża. I to jest nowy ogród: krzyż zasadzony w ziemi!
Stamtąd Jezus będzie już mógł przyprowadzić wszystko na powrót do życia. Powróciwszy z piekielnych otchłani, gdzie szatan więził rzesze dusz, zapoczątkuje odnowę wszystkiego. Ten grób przedstawia koniec starego człowieka. I jak w przypadku Jezusa, tak i z nami Bóg nie zezwolił, by jego dzieci zostały ukarane śmiercią definitywną. W śmierci Chrystusa przemijają wszystkie trony zła oparte na żądzy i zatwardziałości serca.
Śmierć nas czyni bezbronnymi, daje nam do zrozumienia, że jesteśmy skazani na ziemską egzystencję, która kiedyś się kończy. Ale wobec tego Jezusowego ciała złożonego w grobie zdajemy sobie sprawę, czyimi jesteśmy. Stworzeniami, które by nie umrzeć potrzebują swego Stwórcy.
Cisza, która spowija ten ogród, pozwala nam usłyszeć szmer lekkiego powiewu: „Ja jestem Żyjącym i jestem z wami” (por. Wj 3, 14). Zasłona świątyni się rozdarła. Wreszcie widzimy oblicze naszego Pana. I poznajemy w pełni Jego imię: miłosierdzie i wierność, byśmy nigdy nie zaznali wstydu, nawet wobec śmierci, bo Syn Boży stanął wolny pośród umarłych (por. Ps 88, 6).
MODLITWA
Zachowaj mnie Boże, do Ciebie się uciekam.
Ty jesteś moim udziałem w dziedzictwie i moim kielichem,
w Twoich rękach są moje losy.
Stawiam sobie zawsze Ciebie przed oczami jako mego Pana,
stoisz po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje,
a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
bo nie pozostawisz mojej duszy w otchłani
i nie dozwolisz, by Twój sługa zaznał grobu.
Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię radości przy Tobie,
rozkosze na wieki po Twojej prawicy.
Amen.
(por. Ps 15)
Wszyscy: Pater noster…
Gdy ulegnie śmierci ciało Quando corpus morietur,
Obleczona wieczną chwałą fac ut animæ donetur
Dusza niech osiągnie raj. Amen. paradisi gloria. Amen.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.