Wszyscy możemy być "Adomisami"

Brak książek, wyposażenia, narzędzi pracy, studni, walące się budynki i zapadające dachy to rzeczywistość wielu seminariów na terenach misyjnych.

Reklama

Dochodzi do tego konieczność codziennego utrzymania seminarzystów i ich wychowawców przy bardzo małych dochodach własnych. Seminaria proszą o pomoc Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła, coraz częściej jednak spotykają się z odmową. Brak funduszy. Z tego też powodu przyszłość wielu seminariów stoi pod znakiem zapytania. W odpowiedzi na tę sytuację w październiku 2013 r. ruszyła akcja AdoMiS – Adoptuj Misyjnych Seminarzystów.

„Adomis” – kim jest?

 AdoMiS polega na objęciu opieką – poprzez modlitwę i konkretną ofiarę pieniężną – powołań na terenach misyjnych. Do akcji może przystąpić każdy, deklarując swoją pomoc stałą lub jednorazową. Ci, którzy włączają się w akcję, nazywani są „adomisami”.

 „Adomis” jest szczególny – nie adoptuje konkretnego seminarzysty, lecz wszystkich seminarzystów. Często istnieje w nas pragnienie, aby odczuć wdzięczność za wsparcie konkretnej osoby. W przypadku akcji AdoMiS pomagamy całym grupom.

Mamy już ponad 80 adopcji. Wśród nich przeważają adopcje indywidualne, ale są także koła Żywego Różańca, kleryckie koła misyjne, wdowy konsekrowane, grupy parafialne, grona przyjaciół, małżonkowie. Akcja dotarła nawet do naszych sąsiadów na Białorusi. Niektórzy nie chcą być znani – proszą o anonimowość. Każdy z nich ofiarowuje tyle, ile może. Jedni deklarują wpłatę 10 zł, inni mogą dać więcej. Ale przecież nie można ocenić wartości modlitwy. Nie da się jej policzyć.

„Adomisi” są piękni ze względu na szlachetne cele i bezinteresowność w niesieniu pomocy, siostrom i braciom w krajach misyjnych, aby nie zabrakło tam rodzimego duchowieństwa. „Każdy człowiek powinien mieć kapłana w swoim pobliżu – napisał jeden z uczestników akcji – ponieważ Bóg przemawia do nas również przez kapłanów. Doświadczam Boga i Jego obecności dzięki osobom duchownym”. Wiele osób przystąpiło do akcji AdoMiS, ponieważ są wdzięczne Bogu za łaskę wiary i szczęśliwe życie. Traktują to jako spłatę długu wdzięczności za wszelkie dobro, którym zostali obdarowani. Inni ofiarodawcy uważają udział w akcji za przywilej i obowiązek, dający poczucie wewnętrznej radości.

W wielu krajach misyjnych istnienie powołań do stanu duchownego, ich dojrzewanie, a nawet wzrost jest widocznym owocem troskliwej modlitwy całego Kościoła. I oby ta modlitwa nie ustawała…

Remont pilnie potrzebny

W Niższym Seminarium Matki Bożej Afryki w diecezji Koudougou w Burkina Faso uczy się sześćdziesięciu chłopców. Ich seminarium słynie z bardzo dobrych wyników w nauce. Jednak tworzące je budynki pilnie potrzebują remontu. Mają uszkodzony dach, a filary uginają się pod ciężarem stropu.

W Wyższym Seminarium św. Piotra w diecezji Abomey w Beninie formuje się obecnie ok. 150 kleryków. Potrzebują oni nowego budynku.

W Niższym Seminarium Jana XXIII w diecezji Ebolowa w Kamerunie są bardzo stare budynki, z popękanymi ścianami. Wokół uszkodzone ogrodzenie.

Nad Niższym Seminarium Niepokalanego Poczęcia w diecezji Farafangana na Madagaskarze przeszły dwa cyklony. Dach sypialni wymaga naprawy. Natomiast w Niższym Seminarium Matki Bożej od Zwiastowania w malgaskiej diecezji Antsirabe odnowienia wymaga kaplica seminaryjna z 1971 r. Przecieka w niej dach. Do naprawy są drzwi i okna oraz instalacja elektryczna.

Niższe Seminarium Matki Bożej od Zwiastowania w Dutwe w Burundi kształci blisko 200 uczniów. Potrzebują oni nowych materaców. W budynku seminaryjnym trzeba też naprawić liczne pęknięcia, a domy dla wykładowców, wybudowane trzy lata temu, wciąż nie mają kuchni i sanitariatów.

Potrzeba nowych pomieszczeń

W Wyższym Seminarium Matki Bożej od Aniołów w diecezji Moshi w Tanzanii w ostatnich latach szczęśliwie wzrasta liczba seminarzystów. W roku ubiegłym było ich 117. Jadalnia stała się za mała. Potrzeba nowej.

Niższe Seminarium św. Teresy w archidiecezji Taunggyi w Birmie powstało w roku 1957, a wciąż nie posiada właściwej biblioteki. Potrzebne są nowe książki, półki, stół i krzesła.

Natomiast Wyższe Seminarium św. Józefa w Hochiminh w Wietnamie, zbudowane w 1863 r., potrzebuje nowego budynku na 120 pokoi dla nowych seminarzystów.

Potrzeby codzienne

W Wyższym Seminarium św. Piotra i Pawła w diecezji Lisala w Demokratycznej Republice Konga, tak jak i w innych afrykańskich seminariach, klerycy pracują na roli. Brakuje im jednak narzędzi pracy: motyk, łopat, grabi, taczek itp. W roku 1987 w seminarium doszło do grabieży. Do dzisiaj nie zdołano odzyskać wszystkich mebli. A spośród tych, które zostały, wiele jest w złym stanie.

W wielu miejscach Afryki trudno jest o wodę. Trzeba ją gromadzić, przywozić. Niższe Seminarium Męczenników Ugandyjskich w diecezji Jinja w Ugandzie potrzebuje środków na zakup cystern na wodę.

Pomoc odroczona

Każda z tych potrzeb wydaje się ważna i ma bezpośredni lub pośredni wpływ na formację przyszłych kapłanów. Każde z tych seminariów złożyło prośbę do Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła w Rzymie o częściowe dofinansowanie remontu, budowy czy zakupu sprzętów. Każda z tych próśb została na razie bez odpowiedzi z powodu braku funduszy.  

Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła zebrane w ciągu roku środki finansowe przeznacza przede wszystkim na utrzymanie seminariów (niższych, propedeutycznych, wyższych) i nowicjatów zakonnych w krajach misyjnych. Ta pomoc jest wciąż niezbędna dla właściwej formacji przyszłych kapłanów, nowicjuszy i nowicjuszek w wielu krajach Afryki, Azji, Ameryki Południowej czy Oceanii. Bez niej trudno byłoby się niejednemu seminarium utrzymać. Istnienie seminarium to jednak także budynek, książki, krzesła czy narzędzia pracy. Na te potrzeby przeznacza się stypendia nadzwyczajne. W roku 2013 zabrakło środków na ten rodzaj pomocy. Częściowo mogły na nią liczyć jedynie wyższe seminaria, dla większości seminariów niższych funduszy już nie wystarczyło.

Seminarzyści

Akcja AdoMiS ma na celu otoczenie opieką wszystkich seminarzystów na terenach misyjnych, jednak w sposób szczególny patronuje dwom seminariom: Wyższemu Seminarium Duchownemu św. Augustyna w wikariacie apostolskim Iquitos w Peru oraz Wyższemu Seminarium Duchownemu św. Jana Marii Vianneya w diecezji Moramanga na Madagaskarze.

Potrzeba wytrwałej modlitwy

W Peru, jak i w innych krajach Ameryki Łacińskiej, droga do kapłaństwa jest niełatwa. Młodym ludziom jest bardzo trudno wytrwać przy raz obranej decyzji, dotyczy to również powołań kapłańskich. Dosyć często rozpoczęcie formacji w seminarium nie oznacza zakończenia jej święceniami. Tym większa radość, gdy do nich dochodzi. Dnia 30 listopada 2013 roku w katedrze w Iquitos święcenia diakonatu przyjął jeden kleryk.

 „Myślę, że dzisiejszy dzień święceń diakonatu to taki cudowny prezent dla całej kadry seminaryjnej, taki duchowy owoc pracy duszpasterskiej. Przecież kiedyś tam i gdzieś tam zostało rzucone ziarenko wiary, które po kilku latach wydało plon – owoc w postaci nowego powołania do służby kapłańskiej. Tak sobie myślę, że formacja seminaryjna młodych chłopców, którzy chcą zostać księżmi, to trudny kawałek misyjnego chleba. I dziś, przeżywając święcenia diakonatu, widzimy, że nasze starania, nasza praca duszpasterska ma sens, jeśli wszystko robimy dla Chrystusa i z Chrystusem” – napisał misjonarz ks. Paweł Stanios.

Ta sytuacja obrazuje nam potrzebę wytrwałej modlitwy w intencji powołanych.

Potrzebna biblioteka

WSD św. Jana Marii Vianneya na Madagaskarze powstało zaledwie cztery lata temu. Seminarzystów w nim nie brakuje – jest ich ok. 50. W ubiegłym roku 10 kleryków ukończyło pierwszy etap formacji seminaryjnej. Pojechali oni na dwuletni staż duszpasterski poprzedzający dalsze studia w seminarium.

Seminarium boryka się jednak z wieloma trudnościami materialnymi. „Naszym głównym problemem obecnie jest brak biblioteki – nie mamy ani wyposażenia, ani książek” – napisał ks. Gabriel Randrianantenaina, rektor.

Nasza odpowiedzialność

Jesteśmy odpowiedzialni za powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego, bo jesteśmy odpowiedzialni za życie Kościoła. Pan Bóg wzywa, ale powołanym do przyjęcia wezwania i wytrwania na tej drodze bardzo potrzeba naszej modlitwy i wsparcia materialnego. Gdy zabraknie powołań, „Kościoły lokalne mogą zamienić się w jałową ziemię, ponieważ nie będą miały Słowa życia, obecności sakramentu Eucharystii i innych sakramentów” – powiedział papież Benedykt XVI w czerwcu 2010 r.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama