Być wdzięcznym można na wiele sposobów. Słowa są ważne, ale…
Zawsze zastanawiałem się, czy po niespodziewanej wizycie Jezusa nie zbankrutował. Kto? Zacheusz z Jerycha oczywiście. Tak rozdać połowę majątku ubogim i obiecać, że jak kogoś skrzywdził odda poczwórnie? Musiał być bardzo pewien swojej uczciwości. No i musiał umieć szybko rachować, że tak szybko wyliczył „połowę majątku” Chyba że nie wyceniał wartości swojego domu, ubrań i czegoś tam jeszcze, tylko miał na myśli zgromadzone pieniądze. Ale jakby nie było, gest niesamowity.
Ta nowotestamentalna scena przypomina mi się, kiedy czytam w jaki sposób rodzinna diecezja bł. Jana XXIII, Bergamo, chce podziękować za jego kanonizację. Czytam i nie mogę się nadziwić: jedna pensja od wszystkich księży na Fundusz „Praca dla Rodzin”. Z podobnym przeznaczeniem taca z dnia kanonizacji. Sprzedaż na ten cel kilku nieużywanych budynków. I do tego trzy inne inwestycje: szkoła na Haiti z trzyletnim utrzymaniem, kościół i ośrodek duszpasterski w Albanii oraz przerobienie starych koszar na centrum miasta w ośrodek dla najuboższych. Sporo tego. To się nazywa gest!
Zastanawiam się, jak my, Polacy, podziękujemy za kanonizację Jana Pawła Wielkiego. Coś mi tam głowie świta o różnych inicjatywach. Wdzięczność za osobę Jana Pawła, za pontyfikat… A za kanonizację? Na pewno takie inicjatywy są, tylko o nich zapomniałem. Ta skleroza :)
Ale przypomniało mi się, jak to ostatnio przez fora internetowe przelała się fala protestu po tym, jak rząd zapowiedział pomoc w leczeniu rannych podczas demonstracji na kijowskim Majdanie. U nas kolejki do lekarzy, nie można się dostać do specjalistów, a dla Ukraińców miejsce się znajdzie? – krzyczało całkiem sporo naszych rodaków. I nie była to wcale pierwsza taka reakcja. Pamiętam podobne, gdy organizowano transporty z pomocą humanitarną w różne rejony świata. Do byłej Jugosławii, do Czeczenii. „Najpierw zajmijmy się naszymi biednymi” – dało się tu i ówdzie słyszeć.
Polak i wdzięczność wyrażona jakoś inaczej niż słowami? To fatalnie dobrana para.
A szkoda. Przecież mądrzy ludzie zawsze mówili „człowiek posiada tylko to, co dał”. A sam Pan Jezus – jeśli wierzyć św. Pawłowi – mawiał, że „więcej jest radości w dawaniu niźli w braniu”. Może dlatego u nas ciągle tak stosunkowo biednie i smutno?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.