Męka Pańska napisana przed II wojną światową przez ks. Franciszka Harazima, z monumentalną muzyką skomponowaną przez ks. Antoniego Hlonda (brata Augusta, prymasa Polski) była grana w Czerwińsku ponad 70 lat. Po blisko 10-letniej przerwie powraca w nowej odsłonie. I porusza jak dawniej.
Agnieszka Kocznur /GN - Czemu śpicie? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie! - Chrystusowe słowa z Ogrójca, wypowiedziane prosto w stronę widzów, brzmią jak alarm. Oddycha świeżością
– On nas sierotami zostawia. Bez dachu nad głową. Do kogo się udamy?.... – na zmianę martwią się i pocieszają apostołowie, gdy zbliża się coś, co przekracza ich wyobrażenie.
Gdzieś w tym czasie rozgrywa się potworny dramat Judasza. – Tyle lat chodziłem za Mistrzem, przemierzyłem całą Judeę, cierpiąc głód, nędzę, nieposzanowanie! Nie oczekiwałem niczego w zamian, tylko wysokiego urzędu w Jego królestwie. Wszystko wali się w gruzy! – woła do Jana.
Tak widz wchodzi powoli w sedno dramatu, w którym akcenty położone są bardziej na ludziach otaczających Jezusa. Czerwińskie misterium to męka Zbawiciela, ale i dramat o strachu i zagubieniu apostołów; braku wiary tych, którzy widzą cud, ale nadal są duchowo ślepi, jak żołnierze, którzy pojmali Jezusa w Ogrójcu. To także dramat zdrajców, którzy stracili wszelką nadzieję i nie dają szansy Bogu. Tekst ks. Harazima sprzed prawie wieku wciąż zaskakuje świeżością i prawdą.
W misterium, w którym sama Męka dzieje się poza oczami widza, i opowiadana jest głosami obserwatorów, są piękne sceny, przypominające malarskie płótna. Pierwsza niczym Pieta Michała Anioła, gdy za cienką, tiulową zasłoną majaczy postać Maryi, która trzyma ciało Syna. Druga to Zmartwychwstanie – za zasłoną ukazuje się postać Jezusa, a przed Nim klęczą wpatrzeni w Niego ludzie. Wszystko bez muzyki, słów; w absolutnej ciszy. Złe emocje, zdrady, lęki, knucia zostają pokonane.
Dawny, nowy widz
– Piękne. Bardzo mi się podobało – mówią starsi widzowie, którzy kiedyś oglądali misterium „Męki Pańskiej” w Czerwińsku i teraz, po latach znów przyjechali je zobaczyć. Powrót do tej tradycji to zasługa duszpasterzy z Salezjańskiego Ośrodka Młodzieżowo-Powołaniowego „Emaus” w Czerwińsku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).