Wiele małżeństw podkreśla, że dzień zaślubin to jedna z najpiękniejszych życiowych chwil. Już ponad 500 par swoją ogromną radością postanowiło podzielić się z potrzebującymi w Afryce. Dołączyć do akcji mogą nie tylko nowożeńcy.
Ta randka jest za krótka?
Pomysł, by w zbiórkę środków potrzebnych dla pracy misyjnej zaangażować nowożeńców, zrodził się w 2012 r. A. Kempińska wspomina, że początkowo bracia jeździli po różnego rodzaju targach ślubnych i zachęcali narzeczonych do zostania „czadową parą”.
Akcja jest w swym założeniu bardzo prosta. Młoda para zachęca gości weselnych do tego, by nie kupowali kwiatów. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze mogą wrzucić do puszki, której zawartość nowożeńcy przekazują na konto fundacji wspomagającej kapucyńskie misje. – Te środki są przeznaczone na różne cele, ale zawsze dana para zna szczegóły realizowanego projektu. Są to m.in. pomoc sierocińcom, budowa studni czy zakup ławek do szkoły – tłumaczy. We Wrocławiu bracia i współpracujący z nimi świeccy poszli o krok dalej. Zaproponowali młodym udział w kursach przedmałżeńskich. – Początkowo miały to być bardzo elitarne katechezy z animacją misyjną zachęcającą do udziału w „Czadowej parze”. Okazało się, że zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania – mówi A. Kempińska. W tej chwili każdego miesiąca bierze w nich udział 25 par.
Co jest wyjątkowego w tym właśnie przygotowaniu do małżeństwa? – Oczywiście realizujemy program taki jak wszędzie. Czymś dodatkowym są wystawy zdjęć, filmy oraz bezpośrednie relacje z Afryki. Do tego należy dodać rozmowy i... wspaniałą kawę Massaię, która jest specjalną mieszanką paloną dla kapucynów. W projekt zaangażowanych jest wiele osób – zaznacza. Podkreśla przy tym niezwykłą intensywność zajęć, związaną z faktem, że kurs jest weekendowy. Choć katechezy trwają każdego dnia po 8 godzin, nikt nie przysypia. – Tak naprawdę ta randka z Panem Bogiem i misjami jest bardzo krótka i coraz częściej słyszymy od uczestników, że mogłaby trwać dłużej – dodaje.
Okazuje się, że w kursach biorą udział pary nie tylko z archidiecezji wrocławskiej, ale również z innych odległych od Wrocławia miejscowości: Poznania, Krakowa, Warszawy czy Tomaszowa Mazowieckiego. Zdarzają się również pary międzynarodowe. – Wieści roznoszą się poprzez stronę internetową, ale przede wszystkim pocztą pantoflową – mówi A. Kempińska. Koordynatorka podkreśla, że po odbyciu kursu kontakt z ich uczestnikami trwa dalej. – Po zakończeniu projektu przekazujemy im certyfikat „Czadowej pary”, zdjęcie z Afryki ze specjalnym podziękowaniem, a nawet... afrykański pieniążek. W przyszłym roku natomiast planujemy dialogi małżeńskie dla naszych „absolwentów” – dodaje. Ważne jest również to, że do akcji przyłączają się nie tylko nowożeńcy. – Każdy jubileusz małżeński jest dobrą okazją, by do nas dołączyć. Nie oczekujemy od nikogo zebrania wielkiej sumy. Każda złotówka ma dla Afryki ogromną wartość – tłumaczy.
Dowiedz się więcej
O realizowanych przez kapucynach projektach misyjnych można dowiedzieć się więcej na stronie www.misje.kapucyni.pl. Natomiast o czadowych kursach małżeńskich – na www.czadowapara.pl. Tam znajduje się również formularz zgłoszeniowy. Organizatorzy podkreślają, że rezerwować miejsce można jedynie drogą elektroniczną. Na stronie jest też zamieszczony dokładny plan spotkań. Zainteresowani kursem muszą mieć świadomość, że miejsca bardzo szybko się kończą. W tej chwili można się zapisać dopiero na maj.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).