Pomnik to ostatni etap

O tym, jak krzewić pamięć o ofiarach tragedii górnośląskiej, rozmawiamy z abp. Wiktorem Skworcem, metropolitą katowickim.

Reklama

We wrześniu ubiegłego roku delegacja naszego województwa, m.in. Ksiądz Arcybiskup, udała się do Donbasu, miejsca zsyłki. Są tam jeszcze ślady tamtych wydarzeń?

Nie ma. I nie należy się temu dziwić. System sowiecki był pozbawiony szacunku dla człowieka – dla żyjących, a tym bardziej dla zmarłych. Opowiadano nam, że gdy w kopalniach Donbasu dochodziło do katastrof górniczych, nawet nie wydobywano ciał zmarłych... Musimy tę sytuację rozpatrywać w świetle polityki prowadzonej przez Stalina – permanentnego przymusowego przemieszczania i przemieszania ludności. Dlatego właśnie w Donbasie mieszkają dziś ludzie niejako bez korzeni i bez historycznej pamięci. Pewnie z tego samego powodu brakuje tam kultu świętej Barbary, patronki górników. W tej sytuacji trudno się spodziewać, by zachowywano pamięć o wywiezionych z ojcowizny Ślązakach. Tym bardziej że do Donbasu przywożono ludzi nie tylko z Polski. Stalin potrzebował wykwalifikowanej siły roboczej, więc łapanki urządzane były na terenie Rzeszy i również w innych krajach.

Ułatwiała to ówczesna skomplikowana sytuacja historyczna i polityczna?

Z pewnością jeżeli chodzi o wywiezionych Ślązaków, trzeba podkreślić jeszcze jeden fakt: Stalin otrzymał w Jałcie przyzwolenie, by z „terenów Rzeszy” zajętych przez Armię Czerwoną czerpać tanią siłę roboczą dla szybszej powojennej odbudowy Rosji. Wielkie mocarstwa zgodziły się na takie działania. Górny Śląsk zaś był postrzegany jako pogranicze. Rosjanie nie bawili się tu w niuanse, czy to jeszcze Polska, czy już Rzesza. Zwłaszcza że jedną z pierwszych decyzji niemieckich władz okupacyjnych w 1939 roku było włączenie Górnego Śląska do Rzeszy. To nie była Generalna Gubernia...

Mimo że to poszukiwanie na Ukrainie nie jest łatwe, tamtejsze władze zaoferowały swoją pomoc.

Spotkaliśmy się z pozytywnym przyjęciem. Na uniwersytecie w Doniecku – podczas spotkania, na którym prezentowaliśmy sprawę tragedii górnośląskiej – sala była wypełniona młodymi ludźmi. Przyszli posłuchać, co mamy do powiedzenia. Było im o tyle łatwiej przyjmować te informacje, że sprawa tragedii nie obciąża Ukraińców. Oni nie byli sprawcami, ale – podobnie jak Ślązacy – ofiarami totalitarnego systemu stalinowskiego. Myślę, że również z tego powodu jest w nich wiele zrozumienia, chęci pomocy w dotarciu do materiałów archiwalnych i wydobyciu na światło dzienne historycznej prawdy.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama