30 czerwca 1976 r. władze zorganizowały wiece potępiające warchołów z Ursusa i Radomia. Tego samego dnia w Murzasichlu Duch unosił się ponad górami. I zstąpił na oazowiczów. W ogniu.
Zamknięty w więziennej celi Franciszek Blachnicki w poniedziałek Zesłania Ducha Świętego 1961 r. notował: „W dzisiejszym świecie nie ostoi się katolicyzm połowiczny, a nawet tzw. głębszy, intelektualny, ale paktujący ze światem w stylu »Tygodnika Powszechnego« . To wszystko utonie w morzu nowoczesnego pogaństwa. Ostoi się tylko katolicyzm pełny, autentyczny, ewangeliczny, nadprzyrodzony. Trzeba zdecydować się być świętym!” A ponieważ był prorokiem, to słowo stało się ciałem. Po kilkunastu latach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 3,77 |
głosujących | 9 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
To jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń Roku Świętego.