"L'Osservatore Romano" przedstawia komentarze prasy międzynarodowej do "Evangelii gaudium"
„Franciszek – pisze Luigi Accattoli w tym samym dzienniku – kieruje ku przygodzie Kościół Rzymu: zrozumieliśmy to już po wyborze imienia, a teraz mamy obwieszczenie dokumentu”.
"Evangelii gaudium" jest jak "I have a dream" Franciszka, pisze John L. Allen Jr. na stronie National Catholic Reporter. Rozpoczyna się od marzenia, „na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że jest czymś wyjątkowym. Tekst dociera do nas ze znanymi już barwnymi wyrażeniami 'swojskiego' języka Franciszka. W innym miejscu Franciszek kładzie nacisk na fakt, że „Kościół nie jest urzędem celnym”. Choć nie przedstawia pełnego projektu reformy, wykracza poza czyste sugestie, dając wyraźne wytyczne. Alternatywa, ostrzega Franciszek, nie jest przyjemna. 'Nie żyje się lepiej uciekając od innych, kryjąc się, odmawiając dzielenia, się, wzbraniając się przed dawaniem, zamykając się w wygodach', pisze. 'Nie jest to nic innego jak powolne samobójstwo'”.
Liam Moloney na łamach „Wall Street Journal” w artykule "Pope Francis Criticizes Economic Inequality in Mission Manifesto" zwraca uwagę na krytykę „powierzchownego i naiwnego zaufania” do wolnego rynku, zdanego na własne mechanizmy, który zbyt często sprzyja „kulturze odrzutu”, traktującej pewne kategorie osób jak przedmioty do dyspozycji, stwarzającej „nową niewidzialną tyranię, niekiedy wirtualną”. Również Zachary A. Goldfarb i Michelle Boorstein w „Washington Post” komentują potępienie bałwochwalstwa pieniądza, natomiast Cindy Wooden („Catholic News Service” uwydatnia te fragmenty, w których mowa jest o dowartościowaniu kobiety w łonie Kościoła.
Hiszpański dziennik „La Razón” ujmuje road map Papieża Bergoglia w dziesięciu punktach ("Los 10 mandamientos de la Revolución Francisco" autorstwa Daria Menora), podobnie jak najpopularniejsze media polskie, od dziennika „Nasz Dziennik” po agencję KAI, podkreślając oryginalność, styl i programowy charakter dokumentu. A na Twitterze amerykański reżyser Michael Moore kończy swoje przesłanie komentarzem do słów papieża Franciszka hashtagiem #yikes, który jest wyrażeniem przychylnego zaskoczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).