Patriotyzm dziś to odpowiedzialność za siebie nawzajem - mówił w Święto Niepodległości metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który przewodniczył w Katowicach mszy w intencji ojczyzny.
W homilii podczas mszy w Archikatedrze Chrystusa Króla abp Skworc podkreślał też m.in., że wspólnota Kościoła ma prawo wymagać od osób duchownych rzetelnego świadectwa - słowem i życiem, a także od swoich reprezentantów na każdym szczeblu władzy - większego poczucia odpowiedzialności za współobywateli.
Metropolita katowicki nawiązał m.in., do przekazu Ewangelii św. Łukasza mówiąc, że wiara człowieka i siła jego nadziei mogą być przez innych ludzi zagrożone, a nawet niszczone. Najbardziej zagrożeni mogą tu być "mali", którzy wierzą w słowa występujących z pozycji mądrych, wykształconych, posiadających dostęp do wiedzy, informacji czy władzy.
"Ale kto wykorzystuje swoją przewagę, nadużywa jej, aby innych zgorszyć, tzn. uczynić ich gorszymi, lub oszukuje, traktuje przedmiotowo, tego Bóg nie zostawi bez kary" - przestrzegł metropolita katowicki. Wskazał na potrzebę proszenia Boga o jego mądrość i wiarę, dzięki której człowiek staje się zdolny do przyjęcia tej mądrości.
"Ta mądrość karze nam rozprawić się ze zgorszeniem i gorszycielami. I tak wspólnota Kościoła ma prawo wymagać więcej od swoich pasterzy i duszpasterzy, od osób duchownych i konsekrowanych, ma prawo oczekiwać od nich nie tylko niedawania zgorszenia, bo to minimalizm, na który nie można się godzić. Wspólnota Kościoła ma prawo oczekiwać od nich rzetelnego świadectwa - słowem i życiem" - podkreślił abp Skworc.
Jak dodał, społeczeństwo, wspólnota Kościoła, ma także prawo oczekiwać "czegoś więcej" od swoich chrześcijańskich reprezentantów na każdym szczeblu władzy. "Ma prawo oczekiwać większego poczucia odpowiedzialności za współobywateli" - wskazał hierarcha.
Jednocześnie podkreślił, że nikomu nie wolno "gorszyć innych", zabijać wiarę w człowieka, w dane słowo, elementarną uczciwość. Mówiąc o braterstwie w ewangelicznym znaczeniu braterstwa wszystkich chrześcijan podkreślił, że "bracia są za siebie nawzajem odpowiedzialni".
"Chrześcijanin, który uprawia politykę i pragnie to czynić w duchu Ewangelii, winien działać bezinteresownie, nie szukając korzyści dla siebie ani dla swojego ugrupowania, partii, ale dla dobra wszystkich, każdego, a przede wszystkim tych, których sytuacja w społeczeństwie jest najtrudniejsza. Patriotyzm dziś to odpowiedzialność za brata, za siebie nawzajem" - zaakcentował arcybiskup.
Przypominając wolnościowe zrywy ostatnich kilkudziesięciu lat historii Polski i powtarzające się w nich postulaty "chleba i prawdy" abp Skworc zaznaczył, że w III RP chleba nie brakuje, a nawet często chleb marnuje się. Dodał jednak, że "coraz głośniejsze staje się wołanie o prawdę" - również prawdę o państwie. Jak mówił, odsłaniają ją m.in. kolejne raporty Najwyższej Izby Kontroli, która "obnaża i dokumentuje nieudolność naszego państwa w wielu często strategicznych dziedzinach".
"Wystarczająco wiele problemów mamy też na naszym Śląsku, chociażby z korupcją, przez którą cierpi całe województwo - nie tylko w swoim obrazie, jako ziemi ludzi uczciwych, pracowitych i obowiązkowych, lecz również w opóźnieniu cywilizacyjnym, czego jaskrawym przykładem są jakże jaskrawe problemy komunikacyjne" - ocenił metropolita.
Krytykując mamiące społeczeństwo wizje "drugiej Japonii" czy "drugiej Irlandii" abp Skworc nawiązał do powtarzających się w regionie od lat postulatów uchwalenia tzw. ustawy metropolitalnej. "Jesteśmy Polską, która niech będzie silna regionami i metropoliami". "Budujmy je mentalnie i faktycznie w ramach możliwości, nie czekając na prawo, o które nie możemy się od lat w Warszawie doprosić. Wszak chodzi o jakość życia nas wszystkich" - zaznaczył.
Po mszy goście, kompanie honorowe, poczty sztandarowe, delegacje stowarzyszeń i organizacji oraz mieszkańcy przeszli na Plac Bolesława Chrobrego pod pomnik Józefa Piłsudskiego, gdzie rozpoczęła się główna ceremonia. Atrakcjami uroczystości mają być występy orkiestr i mażoretek, pokazy służb mundurowych, prezentacja sprzętu wojskowego oraz poczęstunek wojskową grochówką.