Dzieci jednego kościoła

O nowej ewangelizacji, relacjach polsko-ukraińskich i papieżu Franciszku ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego patriarchą Światosławem Szewczukiem, arcybiskupem większym kijowsko-halickim, rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.


Ks. Wojciech Parfianowicz: Wspólnota greckokatolicka obchodzi w tym roku 1025-lecie chrztu Rusi Kijowskiej. Z jakim przesłaniem Wasza Świątobliwość przyjechał do Białego Boru w związku z tym jubileuszem?


Patriarchą Światosław: Świętując ten jubileusz, łączymy się z całym Kościołem, który przeżywa Rok Wiary. Musimy nie tylko dziękować za dar wiary, ale także ciągle go rozwijać. Dzisiaj problemem wielu chrześcijan jest to, że wiarę przeżywa się jedynie jako coś emocjonalnego – ktoś mówi, że „się czuje” wierzącym. Jednocześnie maleje konkretna znajomość prawd wiary. Wiara to nie tylko uczucie, ale to też coś racjonalnego. Boga można poznawać. Nowa ewangelizacja oznacza również potrzebę zewangelizowania uczuć, aby wiara była coraz bardziej świadomym wyborem Pana Boga. 


Biały Bór świętuje też w tym roku 55-lecie pielgrzymowania grekokatolików do tego miejsca. Wszystko zaczęło się, jeszcze zanim Ukraińcy mogli swobodnie wyznawać swoją wiarę.


Grekokatolicy w Polsce, mimo tragicznej historii związanej z akcją „Wisła”, potrafili zachować swoją tożsamość – najpierw jako chrześcijanie, ale także jako wierni Kościoła greckokatolickiego. Chcę im za to podziękować i pogratulować.


Ukraińcy są w Polsce jedną z mniejszości narodowych. Na Ziemiach Odzyskanych jest ich wielu. Jak Wasza Świątobliwość rozumie dobrą integrację kulturową?


Wszędzie, także w Polsce, mówimy: integracja tak, asymilacja nie. Gdy ktoś się asymiluje, to znaczy, że coś traci: skarb swojej kultury, doświadczenie wiary swoich przodków, korzenie. Dla nas więc ważne jest to, żeby się nie zasymilować. Mam tutaj na myśli asymilację nie tylko z inną kulturą, ale też z nową laicką kulturą, która jest w Europie i która wypędza Pana Boga z życia. Kiedy ktoś trwa w swojej tożsamości, chroni swoją kulturę, wtedy jest w stanie się zintegrować ze społeczeństwem, w którym żyje, nie tracąc swego skarbu, ale się nim dzieląc.


W relacjach polsko-ukraińskich co roku odżywa kwestia wołyńska. W czerwcu biskupi polscy i ukraińscy podpisali w tej sprawie wspólną deklarację. Co ona oznacza?


Wszyscy, którzy podpisali tę deklarację, podpisali też zobowiązanie, że ze słów przemieni się ona w czyny. Właściwie dotykamy tu serca nowej ewangelizacji, bo tylko chrześcijanin jest zdolny do głębokiego przebaczenia. Jeżeli nie zdołamy zachować wiary, także w bólu, którego doświadczamy, to nigdy nie będziemy zdolni do przebaczenia. To wielkie wyzwanie dla Polaków i Ukraińców. Przebaczenie nie oznacza zapomnienia. Musimy pamiętać, ale musimy naszą pamięć uzdrawiać. Najlepszym na to sposobem jest dojście do prawdy, takiej, jaką ona jest. Musimy więc badać fakty, ale i próbować zrozumieć przyczyny.


Wasza Świątobliwość pełnił swoją posługę również w Argentynie. Jak Wasza Świątobliwość zapamiętał kard. Jorge Bergoglia?


Miałem 38 lat, kiedy zostałem mianowany biskupem dla Ukraińców w Argentynie. Nasza eparchia podlega tam archidiecezji Buenos Aires i to właśnie kard. Jorge Bergoglio uczył mnie, co to znaczy być biskupem. Wtedy właśnie Pan Bóg pozwolił mi poznać go po prostu jako człowieka. Jest on bardzo zwyczajny i prawdziwy w relacjach międzyludzkich. Jest też bardzo rzeczowy. Nie owija w bawełnę. Jeśli chce coś powiedzieć, to mówi to. Ale robi to jak ojciec, czyli nie żeby zranić, ale żeby zbudować. Tak go zapamiętałem.


Czy na koniec Wasza Świątobliwość ma jakieś przesłanie dla Polaków i Ukraińców?


Jesteśmy dziećmi jednego Kościoła.


Patriarcha przebywał w Białym Borze 
14 i 15 września.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11