W ciągu ostatnich ośmiu lat potroiła się liczba katolików w Norwegii. Zarejestrowanych członków Kościoła katolickiego jest tam obecnie 110 tys., co stanowi ok. 4 proc. całego społeczeństwa.
Poinformował o tym bp Bernt Ivar Eidsvig z Oslo. Jak podkreśla, wspólnoty katolickie silnie zaznaczają swoją obecność, działają prężnie, mają m.in. własne szkoły, działają też zgromadzenia zakonne.
Zdaniem hierarchy wszystkich katolików w Norwegii jest ponad dwa razy więcej, niż wskazują oficjalne dane. „Nie rejestrują się nigdzie, ale ciągle ich przybywa. W kraju już brakuje kapłanów i środków, by zapewnić wszystkim właściwą posługę” – podkreśla biskup Eidsvig. Dużą grupę wśród katolików stanowią uchodźcy i migranci. Nie brakuje też Polaków, którzy starają się o posługę duszpasterską w ojczystym języku.
Hierarcha zapewnia, że norweski Kościół stara się o miejsca do modlitwy i kapłanów dla wszystkich zainteresowanych. W tym kraju jest to jednak wyjątkowo trudne, bo rocznie wyświęca się tam tylko dwóch lub trzech księży, dlatego do Norwegii zapraszani są duchowni m.in. z Polski i Litwy. Biskup Eidsvig mówi, że w najbliższych latach planuje się także budowę nowych miejsc kultu lub odkupienie nieużywanych kościołów od luteranów, by sprostać potrzebom rosnącej liczby wiernych.
Teresa Izabela Morsztyn zmarła młodo. Żyła jednak tak, by podobać się Bogu.
... a tak często w dzisiejszym świecie się o tym zapomina sprowadzając jego sens do brzmienia.
José Manuel Ramos-Horta o owocach wizyty papieża w jego ojczyźnie.
10-letni chłopiec mówi: „Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!”.
Ojciec Święty podczas spotkania z włoskimi położnymi, ginekologami i personelem służby zdrowia.