Hierarchia wartości i norm cenionych przez Polaków jest stabilna: najważniejsze jest szczęście rodzinne (82 proc.) oraz zdrowie (74 proc.), z kolei przyjmowanie i wręczanie łapówek, wykorzystywanie pracowników przez pracodawców oraz bicie dzieci podlegają bezwzględnemu potępieniu (76-88 proc.). Najmłodsi ankietowani częściej akcentują znaczenie wykształcenia, przyjaźni, bogactwa i przygód. Wraz z wiekiem przybywa natomiast tych, dla których liczy się przede wszystkim zdrowie, spokój oraz wiara religijna - wynika z najnowszego badania CBOS.
CBOS podaje, że od 2005 r. hierarchia wartości cenionych przez Polaków pozostaje dość stabilna. Niezmiennie najważniejsze jest szczęście rodzinne, które wymienia aż 82 proc. ankietowanych. W drugiej kolejności Polacy cenią sobie zdrowie (74 proc.).
Zdecydowanie mniej istotne, choć również ważne, a obecnie nawet nieco ważniejsze niż trzy lata wcześniej, są dla nich: uczciwość (26 proc.) oraz praca zawodowa (21 proc.). Niespełna jedna piąta respondentów (19 proc.) do najważniejszych wartości w swoim życiu zalicza spokój, co szósty (17 proc.) wymienia w tym kontekście szacunek innych ludzi, co ósmy (12 proc.) wiarę religijną, co dziesiąty (10 proc.) przyjaźń, a co jedenasty (9 proc.) wykształcenie.
Stosunkowo odległe pozycje w hierarchii wartości szczególnie cenionych w życiu zajmują dobrobyt i bogactwo (5 proc. wskazań), pomyślność ojczyzny (3 proc.), życie pełne przygód i wrażeń (3 proc.), wolność głoszenia własnych poglądów (3 proc.), kontakt z kulturą (1 proc.), sukces i sława (1 proc.) oraz możliwość udziału w demokratycznym życiu społeczno-politycznym (0,2 proc.).
Według CBOS, tendencje ujawniające się w deklarowanym systemie wartości Polaków "wskazują na przypisywanie coraz mniejszego znaczenia takim wartościom, jak wiara religijna (od 2005 roku spadek wskazań o 7 punktów procentowych), pomyślność ojczyzny (spadek o 5 punktów), bogactwo (spadek o 6 punktów) oraz wykształcenie (spadek o 4 punkty)". Na wartości zyskuje natomiast szacunek innych ludzi (od 2005 roku wzrost wskazań o 6 punktów) i uczciwe życie (wzrost o 3 punkty). Po wyraźnym spadku w 2010 roku znów nieco wzrosło znaczenie przypisywane pracy zawodowej (o 3 punkty) - czytamy w komunikacie z badania.
W grupach wyróżnionych ze względu na wiek można dostrzec prawidłowość, zgodnie z którą najmłodsi ankietowani stosunkowo częściej niż osoby starsze akcentują znaczenie wykształcenia, przyjaciół, bogactwa oraz przygód i wrażeń. Wraz z wiekiem dość istotnie przybywa natomiast tych, dla których liczy się przede wszystkim zdrowie, spokój oraz wiara religijna. Z kolei osoby w średnim wieku częściej niż pozostałe podkreślają wartość szczęścia rodzinnego oraz pracy zawodowej.
"Hierarchia wartości zależy również od poziomu edukacji respondentów. Im lepiej są wykształceni, tym częściej doceniają szczęście rodzinne, pracę zawodową, przyjaźń oraz życie pełne przygód i wrażeń. Wśród respondentów gorzej wykształconych nieco częściej preferowane są takie wartości, jak: zdrowie, wiara religijna i szacunek innych ludzi" - brzmi komunikat CBOS.
"Wyższy poziom religijności mierzonej częstością uczestnictwa w praktykach religijnych sprzyja częstszemu podkreślaniu wartości wiary religijnej oraz pomyślności ojczyzny, natomiast mniejsza religijność wiąże się z przypisywaniem większego znaczenia bogactwu. Osoby w ogóle niepraktykujące religijnie nieco częściej niż pozostałe akcentują też rolę przyjaźni, życia pełnego przygód i wrażeń oraz wolności głoszenia własnych poglądów" - podkreśla się w badaniu.
CBOS zapytał też Polaków o to, jakie zachowania - choć mniej lub bardziej powszechne w codziennym życiu - oceniają jako naganne z punktu widzenia moralności społecznej lub religijnej.
Autorzy sondażu zastrzegają przy tym, że tego typu badanie, realizowane z wykorzystanie kwestionariusza wywiadu, jest w dużym stopniu nacechowane deklaratywnością. Dlatego też odpowiedzi na pytania dotyczące pewnych norm postępowania nie zawsze w pełni odzwierciedlają rzeczywiste poglądy czy też postępowanie respondentów. Kontekst sprawia, iż niektórzy odpowiadając na pytania nie kierują się swoim stosunkiem do omawianych kwestii, ale tym, jakie stanowisko wypada zająć w danej sytuacji.
I tak, bezwzględnemu potępieniu (od 55 do 88 proc.) podlegają: przyjmowanie i wręczanie łapówek, wykorzystywanie pracowników przez pracodawców oraz bicie dzieci. Zdecydowana większość badanych uznała za złe, a co najmniej połowa bezwzględnie potępiła również takie zachowania, jak: wykorzystywanie służbowego stanowiska dla własnych korzyści, zdradzanie współmałżonka, zaniedbywanie swoich obowiązków w pracy, dokonywanie fikcyjnych darowizn lub zaniżanie dochodów, by zapłacić mniejszy podatek, a także przerywanie ciąży.
Z dezaprobatą większości respondentów, choć już nie z tak silnym potępieniem (od 27 proc. do 47 proc.) spotykają się: przekraczanie dozwolonej prędkości na jezdni, jazda na gapę w autobusie lub tramwaju, homoseksualizm, świadome kupowanie rzeczy podrabianych (fałszowanych) oraz ściąganie na egzaminach. Niespełna połowa badanych nie usprawiedliwia natomiast takich zachowań, jak: skracanie życia nieuleczalnie chorego na jego prośbę oraz nieuczestniczenie w wyborach, przy czym stanowczo potępia je odpowiednio: 31 proc. i 21 proc. ankietowanych.
Najwięcej kontrowersji budzą rozwody, w przypadku których poziom aprobaty i dezaprobaty jest wyrównany (odpowiednio: 36 proc. i 38 proc.). Z kolei zachowania, które w społeczeństwie częściej są akceptowane niż nieuznawane, to: życie w związku bez ślubu (53 proc. wobec 30 proc.), a także stosowanie środków antykoncepcyjnych oraz uprawianie seksu przed zawarciem małżeństwa (w tych przypadkach niemal trzykrotnie częstsza jest akceptacja niż dezaprobata – odpowiednio: 59 proc. wobec 21 proc. i 59 proc. wobec 20 proc.).
Badanie przeprowadzono w dniach 4-11 lipca na 1005-osobowej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków.
Jakimi możliwościami dysponuje teraz Kościół oraz inne związki wyznaniowe?
Emerytowany metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego obchodzi 85. urodziny
Bez pielgrzymów i okolicznościowych dekoracji w Betlejem rozpoczął się okres Adwentu.
„Cały Bliski Wschód płonie, a Syria płaci jeden z najcięższych rachunków”.