Maryja – wzór cnót i ta, która wprowadza w tajemnice wiary. Matka Boga, uświadamiająca nam moc miłości i głosząca orędzie "niezwyciężonej nadziei" – jak to kiedyś pięknie powiedział Benedykt XVI.
Nakręcić film o kimś takim to nie lada wyzwanie. Zawsze przecież istnieje ryzyko, że główna bohaterka bardziej niż kobietę z krwi i kości przypominać będzie pomnik, figurę Matki Boskiej.
Reżyserowi Giacomo Campiottiemu się udało. W ubiegłym roku nakręcił dwuczęściowy, trwający 200 minut film „Maryja z Nazaretu”, który u nas wydany został w ramach ekskluzywnej kolekcji Ludzie Boga. Nie obyło się rzecz jasna bez „wstawek apokryficznych” na temat dzieciństwa Maryi, czy Jezusa, ale nie wypaczają one biblijnego przesłania, a przy tym są to tak interesujące dopowiedzenia, że naprawdę warto zobaczyć, co też wymyślił scenarzysta Francesco Arlanch.
Bardzo ważną postacią w tym filmie jest np. Maria Magdalena. Twórcy uczynili z niej towarzyszkę nastoletniej Maryi, która trafia na dwór demonicznej Herodiady. Kuszący, orientalny przepych sprawia, że zaczyna ona korzystać z uroków życia, a z czasem daje się i wciągnąć w mroczne, pałacowe intrygi. Efektem jednej z nich jest uwięzienie i śmierć Jana Chrzciciela, czego Maria Magdalena nie potrafi sobie wybaczyć.
Coraz bardziej się stacza, aż wreszcie po latach uświadomi sobie swoje błędy, grzechy i nastąpi jej powrót w rodzinne strony, gdzie ponownie spotka Maryję oraz dorosłego już Jezusa. Obie kobiety będą słuchały Jego przypowieści, a potem na własne oczy zobaczę mękę, ukrzyżowanie i śmierć Zbawiciela.
„Maryja z Nazaretu” to obraz dedykowany wszystkim matkom. Kto wie, czy nie jest to także najpiękniejszy – pod względem wizualnym – film spośród wszystkich dzieł, które dotychczas ukazały się w kolekcji Ludzie Boga.
Operator Enrico Lucidi po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwym artystą ekranu. Nie tak dawno temu widzów na całym świecie zachwycały kadry „Baarii” – historycznego filmu wyreżyserowanego przez Giuseppe Tornatore – a teraz dał popis w filmie biblijnym. Te zdjęcia Ziemi Świętej po prostu trzeba zobaczyć! Wśród filmów biblijnych to prawdziwa perełka.
***
Więcej o filmach biblijnych można znaleźć w naszym dziale ABC filmu biblijnego
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).