Koncert w amfiteatrze zgromadził liczną publiczność. Ludzie przyszli nie tylko po to, aby dobrze się bawić, ale także by wysłuchać świadectw i wspólnie się modlić.
Z moim kolegą Michałem i kilkoma innymi osobami pojechaliśmy na charyzmatyczne rekolekcje do Olsztyna. Tak zaczęła się moja znajomość z tymi ludźmi – mówi. W tej grupie właśnie Joanna Jędrzejczyk znalazła sprzymierzeńców w realizacji swojego marzenia. – Głównym celem koncertu jest chęć podzielenia się radością wiary. Stąd też jego nazwa: „… by świat usłyszał”. Te hasło powstało z inspiracji mojej mamy. Kiedyś odmawiałam nieszpory, gdy uderzył mnie pewien tekst, zaczęłam się więc głośno zastanawiać. Moja mama to usłyszała i w momencie, gdy wypowiedziałam słowa „…by świat usłyszał”, powiedziała: „To niech tak będzie”. I tak zostało – wspomina Joanna. Hasło mówi samo za siebie. Młodzi ostródzianie chcą, aby świat, ich świat, usłyszał Dobrą Nowinę w atrakcyjnej formie.
Zjednoczone chóry
Ważnym elementem, który pojawił się podczas organizacji koncertu, jest integracja chórków i schol parafialnych i szkolnych. Każdy, kto chciał, mógł włączyć się w przygotowanie śpiewu. – Ćwiczyliśmy już od stycznia. W lutym była druga próba. W tej chwili nasz chór składa się z 60 dzieci i tyluż osób starszych. Oczywiście są także młodzi ludzie. „Mocni w wierze” zgodzili się, aby trzy finałowe utwory wykonać wspólnie z ostródzkimi śpiewakami – wyjaśnia Joanna. Dzieci podczas koncertu towarzyszyły w śpiewie utworów dziecięcych. Okazało się, że w Ostródzie jest solidna siła śpiewacza. Trzeba było tylko wszystkich zebrać i zintegrować.
– Tworzymy w naszym mieście grupę śpiewaków. Zaczęło się od kilku osób, a w tej chwili jest nas ponad setka. To jest coś wspaniałego. Mam nadzieję, że się to rozwinie. Mamy zresztą już plany na przyszły rok – mówi Asia Mówińska. Chór przygotowuje muzyk ostródzki Janek Orzechowski, który zaangażował się bardzo w prowadzenie prób z młodzieżą. Organizacja koncertu pokazała także, że mogą współdziałać ze sobą różne podmioty życia społecznego. Z jednej strony parafia, z drugiej władze samorządowe, dzięki którym można było skorzystać z pięknego amfiteatru.
Modlitwa za sponsorów
Żeby nie było zbyt idealnie, trzeba powiedzieć, iż organizatorzy koncertu musieli zmierzyć się z wieloma problemami. – Pojawiły się oczywiście trudności i sytuacje niespodziewane. Na początku na przykład Andrzej Kowalski, ostródzki muzyk, który miał prowadzić chór, nagle zachorował. Był to dla nas koniec świata. Asia w ostatni dzień karnawału złamała nogę. Ks. Tomasz trzy razy znalazł się w szpitalu w tym czasie. Droga była tak trudna, że nie byliśmy pewni, czy się uda zrealizować pomysł. Był duży stres – mówi Ewa. Determinacja i gorliwość młodych z Ostródy spowodowały, że wszystko zaczęło się układać. A wymagało to od nich przełamania wielu barier.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.