Byli zwykłymi ludźmi, lecz zwano ich Trzema Królami, bo jak powiadają Dzieciątko ze wszystkich uczyniło królów.
Powstała w 2007 roku „Gwiazda królów” jest ekranizacją biblijnej opowieści o trzech Mędrcach ze Wschodu, którzy przybyli do Betlejem, by złożyć pokłon Dzieciątku Jezus i obdarować je złotem, kadzidłem i mirrą.
Kacpra, Melchiora i Baltazara wspominamy co roku w Kościele katolickim 6 stycznia. Ale co tak naprawdę o nich wiemy? Faktów historycznych jest niewiele. Nawet imiona trzech magów, mędrców, czy też królów przejęto „opierając się na apokryficznej Ewangelii z VI wieku” – czytamy w książeczce dołączonej do płyty DVD.
Włoski reżyser Fabio Jephcott – wcześniej asystujący m.in. Martinowi Scorsese - rozpoczynając prace nad filmem zdawał sobie sprawę, że przychodzi mu zmierzyć się z nie lada zadaniem: nakręceniem 1,5-godzinnego filmu na podstawie króciutkiej wzmianki z Ewangelii św. Mateusza. Wspólnie ze scenarzystami - Claudio Piersantim i Emmanuelem Exitu – zdecydował się na konwencję kostiumowego kina przygodowego, więc trzech głównych bohaterów początkowo więcej tu dzieli niż łączy.
Baltazar jest hersztem bandy pustynnych rozbójników, który zabija ojca Kacpra. Kacper planuje pomścić śmierć rodzica, ale pod wpływem mędrca Melchiora zmieni plany, przebaczy mordercy, a nawet… zakocha się w jego córce. Dopiero pogodzeni ze sobą bohaterowie wyruszą we wspólną, pełną trudów i niebezpieczeństw, wyprawę do Betlejem.
Jak słyszymy w zakończeniu filmu przybysze ze Wschodu „byli zwykłymi ludźmi, lecz zwano ich Trzema Królami, bo jak powiadają Dzieciątko ze wszystkich uczyniło królów. Patrząc w niebo wiemy, że w noce pełne blasku niebo pochyla się, by objąć ziemię, niosąc pokój wszystkim ludziom dobrej woli”.
*
Tekst z cyklu ABC filmu biblijnego
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.