Rozeznawanie Bożej woli wobec Kościoła i świata wymaga wiedzy. Wymaga wyrobienia sobie opinii. To wszystko jest ważne. Ale nade wszystko ważne jest, by w końcu całą swoją wiedzę i wszystkie pomysły oddać Bogu na modlitwie.
Na jutro zapowiedziano początek konklawe. Rano Msza Święta w Bazylice św. Piotra, po południu kardynałowie znikną w Domu Świętej Marty. Znamy plan i harmonogram pierwszych dni. Prasa podaje nazwiska kardynałów mających największą szansę na wybór. Włoch? Brazylijczyk? A może…
Bardzo ważne zdanie na temat konklawe wypowiedział francuski kardynał Bernard Panafieu, emerytowany ordynariusz Marsylii: Na konklawe nie ma ani programów, ani kandydata. Jest jedynie gotowość przyjęcia daru Ducha Świętego i rozpoznania tego, który już jest obecny w sercu Boga, przez Niego wybrany.
Można oczywiście nie wierzyć, że w takiej kwestii jak wybór papieża Duch Święty ma coś do powiedzenia. Można wyobrażać sobie, że kardynałowie będą kierować się programami czy frakcjami. Można nawet obstawiać wyniki konklawe u bukmacherów czy robić na jego temat najprzeróżniejsze sondaże. Można, tylko po co?
Z punktu widzenia wiary to wszystko nie ma sensu. Czas dyskusji, czas przeznaczony na zdobywanie informacji i wyrabianie sobie opinii się kończy. Teraz przyszedł czas na modlitwę. Na słuchanie głosu Ducha Świętego.
Niedawno opublikowaliśmy opis liturgii konklawe. Warto zwrócić uwagę na to, jak wygląda modlitwa kardynałów: o Ducha Świętego, za Kościół, o wstawiennictwo Najświętszej Marii Panny z Wieczernika oraz świętych Piotra i Pawła. Warto zwrócić uwagę na słowa wypowiadane przed wrzuceniem głosu do urny: Przywołuję na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że mój głos oddałem na tego, który zgodnie z wolą Bożą powinien być wybrany.
Tylko tyle. I aż tyle. Rozeznawanie Bożej woli wobec Kościoła i świata wymaga wiedzy. Wymaga wyrobienia sobie opinii. Mądrości, wyczucia sytuacji, rozpoznania problemów. To wszystko jest ważne. Ale nade wszystko ważne jest, by w końcu całą swoją wiedzę i wszystkie pomysły oddać Bogu na modlitwie. On wie najlepiej, czego nam potrzeba.
Dlatego nie będę ogłaszać żadnych rankingów, głosować ani zajmować się kandydaturami. Teraz trzeba zwyczajnie zamilknąć i modląc się razem z kardynałami i całym Kościołem poczekać. Bóg przewidzi papieża według swojej woli.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.