Bóg na kolacji

Ludzie ratują tu swoje małżeństwa. Muzyk heavymetalowy Zbyszek Bubak, który na początku rzucił do dwóch księży: „Wszyscy księża to ch... i mają dzieci”, po 7 latach poszedł do spowiedzi, gra na wieczorach uwielbienia. Na kursach „Alfa” na Śląsku Pan Bóg dokonuje cudów.

Reklama

Spowiedź po 7 latach

Asia i Tomek Kiełkowscy poszli na kurs „Alfa” w 2011 r. do Radlina. Mieli wtedy małżeński kryzys. Sądzili, że albo Pan Bóg ich związek poskleja, albo to już będzie koniec. – No i chyba sam Pan Bóg nas wysłał do naszego kościoła św. Herberta w Wodzisławiu, żebyśmy usłyszeli zaproszenie na kurs. Tomek proponował, żebyśmy się zapisali przez internet. Ja na to, że jak nie zapiszemy się od razu, to zapewne wcale. Więc zapisaliśmy się zaraz – wspomina. – Wcześniej Pan Bóg był w naszym życiu niby ważny, ale jakby trochę obok: osobno było nasze życie i osobno Pan Bóg. Nie umieliśmy życia z Nim łączyć – tłumaczy. „Alfa” odbudowała ich relację z Bogiem i ze sobą nawzajem. Dzisiaj oboje są wśród organizatorów „Alfy” dla nowych kursantów. Mają dwoje dzieci – Mateusza i Martę, która urodziła się po kursie.

Liderzy i pomocnicy, którzy przygotowują kurs, zawsze zaczynają od wspólnej modlitwy. Ich talenty się uzupełniają. Kasia Danek, uczestniczka „Bitwy na głosy” w drużynie Edyty Górniak, przepięknie śpiewa. Jej mąż Adam, właściciel studia nagrań, instaluje profesjonalne nagłośnienie. Opiekę nad dziećmi zapewnia Adam Kałuża, znany w branży projektant gier planszowych. Dzieci są też wpatrzone w Michała, byłego komandosa, jest i Łukasz Sosna z Shakin’ Dudi, jeden z najlepszych polskich saksofonistów... I tak dalej. W zeszłym roku w Wodzisławiu Śl. Zbyszek Bubak, muzyk heavymetalowy, zasypał w czasie kolędy pytaniami młodego księdza. Był wtedy w dołku, zmęczony narkotykami, alkoholem, seksem ze zmienianymi co chwilę kobietami.

– Czułem, że Zły się mną interesuje, chciałem coś w swoim życiu zmienić. Zasypałem księdza pytaniami o sprawy egzystencjalne, o egzorcyzmy. Ksiądz nie umiał mi odpowiedzieć, ale dał mi zaproszenie na kurs „Alfa” i powiedział: „Może spróbuj na początek tego” – wspomina. – W ulotce było napisane, że w tym kursie uczestniczył Chris Rea. To mnie, jako muzyka, zachęciło – śmieje się. Jego przyjaciele z kursu „Alfa” wspominają, że Zbyszek na jednej z pierwszych kolacji zwrócił się do dwóch księży, którzy usiedli akurat przy jego stoliku: „Wszyscy księża to ch... i mają dzieci”. Później jednak był wyjazd na weekend. – Zapowiadano gościa specjalnego, zaciekawiło mnie to, więc pojechałem z moją córeczką. Po 7 latach przerwy poszedłem tam do spowiedzi. A przerwę miałem od czasu, kiedy mnie ksiądz w konfesjonale zignorował. Nazbierało mi się grzechów...

Skończyłem mówić, a ksiądz: „Nie wiem, co ci powiedzieć”. Dostałem rozgrzeszenie i doświadczyłem modlitwy wstawienniczej. Następnego ranka obudziłem się szczęśliwy i uśmiechnięty. Nigdy w życiu nie czułem się taki szczęśliwy, i to na trzeźwo! – śmieje się Zbyszek. – W dalszym ciągu byłem bez pracy, ze sprawami w sądzie. Problemy, które mnie dotąd przygniatały, nie znikły, ale... spojrzałem na nie inaczej. Rzuciłem palenie, nie sięgnąłem od tamtej pory po narkotyk, nie sięgnąłem po kolejną kobietę. Jestem wierny mojej narzeczonej, która jest tutaj dzisiaj ze mną – mówi. Zbyszek pomaga prowadzić kurs „Alfa” w Godowie jako pomocnik i gra na wieczorach uwielbienia w kościele św. Herberta w Wodzisławiu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama