Ogólna: "aby rodziny migrantów, zwłaszcza matki, były wspierane i otaczane opieką w trudnościach". Misyjna: "aby ludność obszarów objętych wojnami i konfliktami mogła zacząć budować pokojową przyszłość".
Benedykt XVI poleca nam też intencję misyjną. W lutym mamy się modlić, „aby ludność obszarów objętych wojnami i konfliktami mogła zacząć budować pokojową przyszłość”. Ojciec Święty stale ponawia apele o pokój na świecie. Czyni to nie tylko w Watykanie, ale również podczas podróży apostolskich, których celem są nieraz kraje dotknięte konfliktami. W ubiegłym roku odwiedził Liban. Spotykając się 15 września z władzami tego kraju, nawiązał do udręk przeżywanych tam i w całym regionie bliskowschodnim. Wskazał drogi do budowania pokoju.
„Każdy kraj bogaty jest przede wszystkim ludźmi, którzy w nim żyją. Od każdego z nich i od wszystkich razem zależy jego przyszłość i jego zdolność do zaangażowania na rzecz pokoju. Takie zaangażowanie możliwe jest jedynie w społeczeństwie zjednoczonym. Jednak jedność nie jest uniformizmem. Spójność zapewnia społeczeństwu nieustanne poszanowanie godności każdej osoby i odpowiedzialne uczestnictwo każdego, zgodnie z jego możliwościami, gdy daje z siebie to, co w nim najlepsze. Aby zapewnić dynamikę niezbędną do budowy i umocnienia pokoju, trzeba nieustannie wracać do podstaw istoty ludzkiej. Godność człowieka jest nierozerwalnie związana ze świętością życia danego przez Stwórcę. W Bożym planie każda osoba jest wyjątkowa i nie do zastąpienia. Przychodzi na świat w rodzinie, która jest pierwszym miejscem jej humanizacji, a przede wszystkim pierwszym wychowawcą do pokoju. Tak więc, chcąc budować pokój, trzeba skierować uwagę na rodzinę, aby ułatwić jej zadanie i w ten sposób ją wspierać, tym samym krzewiąc wszędzie kulturę życia”.
Libańskim politykom i zwierzchnikom religijnym Papież przypomniał też potrzebę wychowywania do pokoju.
„Aby otworzyć przed przyszłymi pokoleniami pokojową przyszłość, pierwszym zadaniem jest wychowanie do pokoju celem budowania kultury pokoju. Edukacja w rodzinie czy w szkole musi być przede wszystkim wychowaniem do wartości duchowych, które nadają sens i moc przekazywaniu wiedzy i tradycji kultury. Ludzki duch ma wrodzone poczucie piękna, dobra i prawdy. Jest to w nim pieczęć tego, co boskie, znak Boga! Z tego powszechnego dążenia wypływa niezawodna i słuszna koncepcja moralna, zawsze stawiająca człowieka w centrum. Jednakże człowiek może zwrócić się do dobra jedynie w sposób wolny, gdyż „godność człowieka wymaga więc, aby działał on według świadomego i wolnego wyboru, to znaczy osobiście, poruszany i kierowany od wewnątrz, a nie pod wpływem ślepego impulsu wewnętrznego czy czysto zewnętrznego przymusu” (por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 17)”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).