Rząd RP nie zaskarży wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 30 października ub.r. w sprawie P&S przeciwko Polsce - dowiedziała się dziś KAI z informacji, przekazanej przez biuro rzecznika prasowego MSZ. Mimo poważnych wątpliwości, które wynikają z analizy dr Joanny Banasiuk, adiunkt na Wydziale Prawa Uniwersytetu Białostockiego, opublikowanej na stronie Centrum Prawnego Ordo Iuris.
Znana "sprawa Agaty" - nastolatki, która chciała przerwać ciążę i w 2008 r. zelektryzowała opinię publiczną, znalazła swój epilog przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który orzekł, że Polska naruszyła dwa artykuły - 3 i 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Analiza wyroku pokazuje jednak, że należy przekazać go do rewizji przez Wielką Izbę, zwłaszcza że w sprawie zgłoszono zdanie odrębne.
Zdaniem Trybunału Polska nie chroniła powódki przed kontaktami z osobami, odradzającymi jej aborcję, dziewczyna bez pytania o zgodę była zmuszana do rozmów z księdzem, zaś lekarze naciskali na nią i forsowali własne poglądy i idee, bo informowali pacjentkę o warunkach przerwania ciąży i jej następstwach. W ten sposób Polska naruszyła art. 3 i 8 EKPCz.
Omawiając punkt pierwszy wyroku dr Banasiuk zwraca uwagę, że zgodnie z polskim przepisami lekarz nie może wykonać zabiegu, stwarzającego podwyższone ryzyko dla zdrowia, bez pisemnej zgody pacjenta. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży wskazuje, że aborcja jest procedurą, stwarzającą podwyższone ryzyko dla kobiety, gdyż istnieje możliwość przebicia ściany macicy, krwotoku, zapalenia w obrębie jamy otrzewnej i in., ponadto jest destrukcyjna dla psychiki kobiety.
Kolejną wątpliwość, związaną z wyrokiem ETPCz, który uznał, że lekarze forsowali własne poglądy i idee, dotyczące aborcji i przekazywali je pacjentce, nie kierowali się zaś wiedzą medyczną, dr Banasiuk kwituje stwierdzeniem, że Trybunał nie przedstawił przekonujących dowodów, że taki był stan faktyczny, zaś analiza krajowych przepisów i orzecznictwa sądowego jednoznacznie prowadzi do wniosku, że nieprzekazanie przez lekarzy informacji o możliwych powikłaniach poaborcyjnych jest sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem. Informacja o stanie zdrowia, metodach leczenia i ich skutkach jest niezbędna dla wyrażenia zgody na nie przez pacjenta.
Bez tej wiedzy zgoda pacjenta jest niepełna i może być obciążona błędem lub brakiem świadomości lub swobody. Przytaczając kilka wyroków dr Banasiuk stwierdza, że sądy w Polsce uznają, iż sama zgoda pacjenta nie wystarczy, musi to być zgoda objaśniona, poinformowana, świadoma. W związku z tym należy uznać, że działania lekarzy wobec powódki były realizacją obowiązku ustawowego, którego niedopełnienie skutkuje odpowiedzialnością prawną.
"Tym samym twierdzenie ETPCz, jakoby lekarze naciskali i forsowali własne poglądy i idee informując pacjentkę o następstwach aborcji, a nie kierowali się wiedzą medyczną oraz obowiązkiem prawnym, wynikającym z przepisów ustawowych jest całkowicie bezpodstawne" - stwierdza dr Banasiuk.
Osobnym zagadnieniem jest ustalenie, na jakim materiale dowodowym sędziowie ETPCz uznali, że Polska winna jest niechronienia powódki przed kontaktami z osobami odradzającymi jej aborcję i zmuszania do rozmów z księdzem. Prawniczka z Uniwersytetu Białostockiego zwraca uwagę, że nie powołano jednoznacznych materiałów dowodowych na tę okoliczność. Przedstawiciele polskiego rządu zwracali w trakcie rozprawy uwagę, że to powódka pierwsza zabiegała o kontakty z duchownym, ale Trybunał nie odniósł się do materiału dowodowego strony polskiej.
Ponadto - pisze dr Banasiuk - pacjent ma prawo do opieki duszpasterskiej, co wiąże się z prawem do informacji, gdzie przebywają kapelani i jak się z nimi skontaktować. Prawo do wolności sumienia i religii gwarantuje Konstytucja RP. Kontakty powódki z księdzem miały więc swoje umocowanie prawne - stwierdza autorka opinii. Ksiądz, który się z nią kontaktował pokazał własnoręczne, pisemne zaproszenie powódki dla kapelana. "Tym samym kwalifikacje, dokonane przez ETPCz należy uznać za dalece arbitralne" - pisze dr Banasiuk. Dodaje, że utrudnianie takich kontaktów byłoby pogwałceniem art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Tymczasem Trybunał przedstawiając nieobiektywnie fakty oskarża Polskę o pogwałcenie tego właśnie artykułu.
W konkluzji dr Banasiuk stwierdza, że przytoczone argumenty uzasadniają wniosek o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby, tym bardziej, że w sprawie tej złożono zdanie odrębne.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.