Na zboczu Stożka w Wiśle-Łabajowie rozegrane zostały XVI Mistrzostwa Polski Księży i Kleryków w narciarstwie alpejskim – o Puchar im. bł. Jana Pawła II. Przyjechali m.in. narciarze z Piły czy Gdańska.
W zdrowym ciele…
Swoje pozdrowienia i błogosławieństwo przekazał alpejczykom w sutannach arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki. Na dyplomach dla najlepszych zawodników znalazły się słowa bł. Jana Pawła II o sporcie, który potrafi przekazywać bardzo głębokie wartości językiem powszechnie zrozumiałym i może być nośnikiem wzniosłych ideałów.
- To jest bardzo dobry sposób spędzania wolnego czasu i lubię właśnie tak odpoczywać. Wśród młodzieży staram się propagować, by tak właśnie, aktywnie spędzali wolny czas - i odkrywali piękno sportu, piękno gór i tej rodzinnej atmosfery, jaka tu panuje. Trasa była wymagająca, więc trzeba też mieć umiejętności, ale liczy się chęć uczestnictwa. Dla mnie ważna jest też możliwość spotkania z księżmi - mówił na mecie pochodzący z Krużlowej Wyżnej kleryk Piotr Orlecki, który do Wisły przyjechał z parafii Miłosierdzia Bożego z Sosnowca. Był wśród startujących w kategorii: księża i klerycy jedynym zawodnikiem, który nie tylko skorzystał z regulaminowo zarezerwowanego dla ubranych w sutannę przejazdu próbnego, ale w sutannie wziął udział w samych zawodach. Na podium wprawdzie nie stanął, ale przypominał, że to jego debiut w tych zawodach i zapewniał, że na pewno za rok wystartuje ponownie.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.