Kard. Velasio De Paolis od dwóch lat prowadzi dzieło przekształcenia i odbudowy zgromadzenia, które założył zmarły w 2008 r. ks. Marcial Maciel Degollado.
„Charyzmat to nadzwyczajny dar Ducha Świętego dla Kościoła. Jest łaską daną za pośrednictwem człowieka zwanego założycielem. Nie utożsamia się jednak z osobą założyciela, ani tym bardziej z jego świętością czy z jego grzechami. Jest dany Kościołowi i zostaje uznany przez jego prawowitą władzę. Do charyzmatu należy tylko to, co Kościół zatwierdził”. Takie jasne zasady wskazał papieski delegat dla Legionistów Chrystusa w liście do związanego z nimi ruchu apostolskiego Regnum Christi – „Królestwo Chrystusa”.
Kard. Velasio De Paolis od dwóch lat prowadzi dzieło przekształcenia i odbudowy zgromadzenia, które założył zmarły w 2008 r. ks. Marcial Maciel Degollado. Ten meksykański kapłan prowadził „podwójne życie”. Po ujawnieniu jego skandali seksualnych spędził on swe ostatnie lata na życzenie Benedykta XVI w odosobnieniu za pokutę. To do niego wyraźnie nawiązują słowa włoskiego purpurata, by nie utożsamiać grzechów założyciela z charyzmatem, jaki wprowadził. Kard. De Paolis kieruje swój list do członków tego zgromadzenia i do wszystkich innych, którzy należą do Regnum Christi, zarówno świeckich, jak księży i osób konsekrowanych. Zwraca uwagę, że Ojciec Święty nie zlecił mu modyfikowania charyzmatu tego ruchu. Trzeba go jednak wyjaśnić i pogłębić, a tam gdzie konieczne, oczyścić. „Ludzkie sformułowania dotyczące daru Bożego, jakim jest charyzmat, są zawsze ograniczone. Zawsze zatem można je udoskonalić” – pisze papieski delegat dla Legionistów Chrystusa.
Emerytowany metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego obchodzi 85. urodziny
Proponowane w Polsce elementy edukacji seksualnej nawiązują do standardów WHO, ale...
Postęp techniczny nie zwalnia z obowiązku przestrzegania zasad etycznych.
Ludność Kamerunu docenia świadectwo życia Papieża Polaka oraz jego zaangażowanie na rzecz Afryki.